Colin podziękował Tuohino.

Młody Fin, który jechał prywatnie zgłoszonym Fordem Focusem WRC, przygotowywanym przez M-Sport, zajął w imprezie piąte miejsce, ale dla dobra Colina, spadł na siódmą lokatę – przepuszczając asa fabrycznego zespołu.

„To co zrobił Janne było wspaniałe. Dla mnie oznacza to zdobycie jednego punktu, który w końcówce sezonu może okazać się bezcenny. W sumie jednak jestem rozczarowany tym rajdem. Liczyłem po cichu na to, że możemy wygrać tę imprezę, niestety urwane koło w sobotę, zniweczyło nasze plany. Straciliśmy ponad trzy minuty i nie było już szans na wysokie miejsce. Patrząc na to z tej strony, ten jeden punkt jest bardzo dobrym osiągnięciem.” – powiedział Colin McRae.

Młodszy z braci McRae, Alister także zyskał na poświęceniu Tuohino. Kierowca Mitsubishi awansował na piąte miejsce, zdobywając dwa punkty. Ze swoim starszym bratem wygrał o zaledwie trzy dziesiąte sekundy. Gdyby Colin nie obrócił swojego Focusa WRC, goniąc szaleńczo na ostatnim odcinku, z pewnością Alister nie odparłby jego ataku.

"Jechaliśmy w tamtym miejscu bardzo szybko. Warunki drogowe były fatalne. Wybiło nas z koleiny i obróciło. Powrót na trasę zajął mnóstwo cennego czasu. Byłem rozczarowany, że nie udało nam się wyprzedzić Alistera, ale na tej przygodzie straciliśmy około osiemnastu sekund." - powiedział Colin McRae.