Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Cypr po OS7: Droga przez mękę.

Już pierwszy sobotni odcinek specjalny – piętnastokilometrowy Kourdali – przyniósł sporo emocji i rozczarowań.

Tych ostatnich aż w nadmiarze dla ekipy Forda, której obaj luiderzy – Markko Martin i Francois Duval zmuszeni byli wycofać się z imprezy w wyniku awarii samochodów – w ich Focusach WRC skończyło się ciśnienie oleju! Zdaniem Malcolma Wilsona – szefa ekipy – przyczyną defektów był kurz dostający się do silników.

Na tym samym oesie zaczęły się problemy Marcusa Gronholma. Fin stracił napęd na tylną oś swojego Peugeota 206 WRC. Piątą próbę udało mu się ukonczyć „ośką”, ale na następnęj jego auto kompletnie odmówiło posłuszeństwa. Mistrzowi świata nie pozostało nic więcej, niż tylko wycofanie się z walki.

Szósty odcinek był ogólnie pechowy dla Peugeota, który stracił na nim także Gillesa Panizziego. Znakomicie spisujący się dotąd Francuz został pokonany przez awarię silnika w swoim 206 WRC. Tymczasem Richard Burns stracił nieco czasu w wyniku problemów ze skrzynią biegów.

Również Tommi Makinen nie zaliczy tej próby do udanych. Kierowca Subaru złapał gumę i stracił bardzo dużo czasu na zdjęcie połamanej felgi i zmianę koła. Koniec marzeń o dobrym miejscu!

Ten oes był natomiast ostatnim dla Freddyego Loixa. Hyundai Accent WRC Belga zatrzymał się niezbyt daleko od mety odcinka. Zawiódł silnik, zasypany sporymi ilościami kurzu.

Już na pierwszym z trzech oesów pętli zaatakował Petter Solberg (Subaru Impreza WRC), który ustąpił na nim tylko Makinenowi i... wyszedł na pierwsze miejsce w klasyfikacji. Norweg wygrał także kolejną próbę, a na oesie siódmym był drugi za Makinenem - w efekcie powiększył przewagę nad drugim Harrim Rovanperą do ponad trzynastu sekund.

Po niezłym początku dnia - na ósmym oesie problemy mieli nasi reprezentanci. Janusz Kulig i Dariusz Burkat około dziesięciu kilometrów tej próby pokonywali na przebitej prawej przedniej oponie. Szczęśliwie skończyło się tylko na stracie czasowej - zawieszenie ich Mitsubishi Lancera Evo7 nie ucierpiało poważnie. Polacy spadli na szóstą pozycję w klasyfikacji Production Car.

Poprzedni artykuł Ciężki ale udany początek rajdu.
Następny artykuł Cypr po OS10: Petter kontra Harri.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry