Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Czopik prowadzi po I etapie Rzeszowskiego!

Bardzo dramatyczny przebieg miał pierwszy etap 10 Rajdu Rzeszowskiego Fuchs – już na pierwszym odcinku specjalnym z rywalizacji odpadli Leszek Kuzaj, Zbigniew Gabryś i Jarosław Pineles.

W wysłużonym aucie Kuzaja zepsuł się silnik, także awaria wyeliminowała uważanego za jednego z faworytów Zbigniewa Gabryś, a Jarosław Pineles w wyniku wypadku uszkodził przód w swoim Oplu Corsie. Na drugim odcinku przygodę miał kolejny faworyt, startujący w barwach Autoklubu, Paweł Dytko. Kierowca z Nysy przebił oponę w swoim Lancerze i musiał się zatrzymać, aby wymienić koło. Kosztowało go to blisko trzy minuty i spadek na odległe miejsce. Z kolei trzeci odcinek specjalny stał pod znakiem anomaliów pogodowych. Po przejeździe Sebastiana Frycza i Tomasz Czopika zaczęło mocno padać. Kierowcy jadący na slickach mieli ogromne trudności z utrzymaniem się na drodze. O mały włos rajdu nie zakończył Mariusz Stec, który mocno uszkodził tył samochodu. Pech omija Tomasza Czopika, który wygrał wszystkie oesy pierwszego etapu i zdecydowanie prowadzi. Drugie miejsce ze stratą 45 sekund zajmuje Sebastian Frycz, a trzeci jest Michał Sołowow. Kielczanin ma ponad minutę straty. Zgodnie z przewidywaniami zdecydowanym liderem Pucharu Peugeota jest Grzegorz Grzyb. Lokalny kierowca wygrał trzy oesy i nad drugim w klasyfikacji Piotrem Adamusem ma ponad 20 sekund przewagi. Na jutro organizatorzy zaplanowali sześć odcinków specjalnych o łącznej długości blisko 103 kilometrów. Zwycięzcę Rajdu Rzeszowskiego Fuchs poznamy około godziny 15.

Tomasz Czopik: "Jest świetnie. Jechaliśy dobrze i mieliśmy szczęście spowodowane pechem, najgroźniejszego konkurenta Pawła Dytki. Potem razem z Sebastianem uciekliśmy przed deszczem i konkurencja znów dostała. Jutro trzeba to obronić. Będę jechał sprawnie szybko, ale troszkę asekurancko. Byłbym głupi, gdybym wykonał jakiś numer. Wbrew pozorom to nie jest komfortowa sytuacja. Tylko tak się wydaje. Jechaliśmy tak już dwukrotnie. Łatwo się zdekoncentrować. Lepiej się goni niż ucieka".

Sebastian Frycz: "Starałem się od początku nawiązać walkę z N-kami, ale niestety nie udało się. Auto ślizga się na startach i przy odjazdach z wolnych zakrętów. Czopik jest dużo szybszy. Jutro będę musiał się bronić przed atakami Michała Sołowowa".

Michał Sołowow: "Na pierwszym odcinku straciłem trochę czas, ponieważ zwiedzałem rów. Potem jechało mi się już zdecydowanie lepiej. Widzę sporą szansę na dojście Sebastiana i jutro zamierzam zaatakować".

Paweł Dytko: "Złapaliśmy kapcia już na samym początku drugiego odcinka na bardzo dziurawym, prawie szutrowym fragmencie drogi. Jazda bez powietrza w oponie spowodowałaby zbyt duże uszkodzenia i dlatego postanowiłem się zatrzymać na zmianę koła. Realnie jutro mogę powalczyć o trzecie miejsce".

Poprzedni artykuł Frycz szalał na odcinku testowym.
Następny artykuł Tomek Czopik ? ?Rajd pełen niespodzianek?.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry