Dytko liderem po superoesie

- Musimy chyba popuścić delikatnie z takiego ostrego tempa. Ale cieszę się, bo samochód fajnie wybiera. Trochę go poprawiliśmy po tych Agapitach i po Festiwalowym. Już jest większa frajda z jazdy. Na razie jesteśmy liderami, ale tak wysoko to nie mierzymy - powtórzenie zeszłego roku będzie szczytem marzeń.

Michał Sołowow stracił 0,9 sekundy do zwycięzcy OS 1 (- Ale była hopa!). Michał Bębenek jechał kolejne dwie dziesiąte dłużej, a najlepszym zagranicznym kierowcą okazał się Litwin Vytautas Svedas.

- Nic wielkiego, po prostu sobie jakoś tam podróżowałem - komentował piąty w wynikach, Tomasz Kuchar. - Słabo pojechałem, nie ma co ukrywać, aczkolwiek czas nie jest najgorszy. Słońce mnie gdzieś tam poraziło przed chyba kluczowym momentem. A jutro lokalni matadorzy pokażą, co to znaczy tutaj szybko jechać!

Tomasz Czopik, zwycięzca odcinka testowego, zamknął czołową dziesiątkę. - Spokojnie! Trochę się zakopałem na nawrocie, ale to wszystko jest w jednej sekundzie, tak że nie ma problemu. Po shakedownie jestem zadowolony, bo tam generalnie wygraliśmy z chłopakami i mam takie nadzieje na jutro, że będzie fajnie.

Niespodziankę stanowiła 24 lokata Krzysztofa Hołowczyca. - Dojechałem bardzo długim bokiem do pierwszego nawrotu. Pomyślałem, że coś się kibicom należy - ale zamiast jedynki wbiłem trójkę i zrobiło "łoh!" na nawrocie. No i właśnie jedziemy z kamerką, żeby policzyć, ile żeśmy tam stali. Myślę, że jutro na prawdziwych oesach będzie dobrze. Złapię rytm, tempo...

Oes został przerwany po kraksie Imprezy Tomasza Trembickiego. Załodze nic się nie stało. Safeciarz doznał złamania nogi.