Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dziesięć Lancerów na Elmocie.

Podobnie jak w przypadku Rajdu Krakowskiego także na starcie 30 Rajdu Elmot stanie 10 Mitsubishi Lancerów Evolution.

Samochody tej marki dominują w coraz bardziej pasjonującej rywalizacji grupy N i nic nie wskazuje na to, aby auta spod znaku innej marki mogły im zagrozić. Tym bardziej, że do rywalizacji armady Mitsubishi Lancerów Evolution włączają się od Rajdu Elmot dwaj znani i popularni zawodnicy: Łukasz Sztuka i Marcin Turski. Do zespołu EFL Corsa Rally przenosi się z kolei Sebastian Frycz, który w tej sytuacji nie będzie bronił tytułu mistrza Polski grupy N wywalczonego za kierownicą Mitsubishi Lancera Evolution V.

- Powracam po kilkumiesięcznej przerwie w startach nie licząc szutrowego Rajdu Moto w Olsztynie. I tam jechałem jednak samochodem treningowym, a nie rajdówką. Brak przejechanych kilometrów OS-owych może więc dawać o sobie znać. Pojadę tym samym samochodem, którym w tym sezonie startował już Sebastian Frycz. Nie przewiduję żadnych szaleństw, ale spokojną jazdę i atak gdy nadarzy się ku temu okazja - powiedział Łukasz Sztuka, jeden z najbardziej obiecujących kierowców młodego pokolenia, który w roku 2000 zwyciężał już Mitsubishi Lancerem w grupie N.

Dwa Mitsubishi Lancery Evolution VI dla Magdy Cieślik i Tomasza Czopika przygotowuje już tradycyjnie Mitsubishi Stec Ralliart. Krakowianin po zwycięstwie w grupie N w Zimowym Rajdzie Dolnośląskim jest wiceliderem łącznej klasyfikacji.

- Rajd Elmot jest zdecydowanie bardziej techniczny od Rajdu Krakowskiego, chociaż i w nim będziemy osiągali bardzo wysokie prędkości maksymalne. Odcinki specjalne są ciekawe, o zmiennej charakterystyce i szkoda tylko, że nie ma słynnej Michałkowej. Wcześniej ten rajd nie był dla mnie specjalnie szczęśliwy. Startowałem w nim siedem razy, ale tylko raz byłem na mecie, inna sprawa, że na pierwszym miejscu w grupie N. Nie mam nic przeciwko temu, aby w tym roku było podobnie. Szkoda, że zapowiada się rajd po "suchym". Wolę ścigać się po mokrych, śliskich nawierzchniach - powiedział Tomasz Czopik.

Tegoroczny Rajd Elmot, podobnie jak wcześniejsze rundy mistrzostw Polski ma oszczędnościową formułę i długość odcinków specjalnych wynosi niewiele ponad 140 kilometrów. W takich warunkach najmniejszy błąd i wynikająca z niego strata czasowa są już praktycznie nie do odrobienia. Podkreślają to wszyscy zawodnicy, którzy starają się między innymi ograniczać tzw. cięcia zakrętów, aby nie uszkodzić ogumienia. Ten ostatni problem eliminuje system ATS opracowany przez firmę Michelin. Pozwala on jechać niemal bez strat czasowych nawet z przeciętą oponą. Regulamin mistrzostw Polski zabrania jednak stosowania tego typu rozwiązań. Muss - jak nazywają system ATS kierowcy - stosowany jest powszechnie tylko w mistrzostwach świata.

Poprzedni artykuł Czopik: Chcemy być wśród zwycięzców.
Następny artykuł Kuzaj/Mombaerts przed Rajdem Elmot.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry