Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Etap pełen przygód

Po drugiej pętli pierwszego etapu Rally RACC Catalunya-Costa Daurada, Maciej Oleksowicz i Andrzej Obrębowski awansowali o dwie pozycje.

Edytowano:

Dzisiejszy dzień załoga zespołu Castrol TRW Motointegrator kończy na trzeciej pozycji w klasyfikacji SWRC.'- Piątek w Hiszpanii był dniem pełnym przygód - mówi Maciej Oleksowicz. - Prognozy zapowiadały co prawda deszcz, ale chyba nie aż tak obfity. Drogami płynęły strumienie, potworzyły się koleiny, były fragmenty odcinków, w poprzek których przepływała woda. To oberwanie chmury zebrało swoje żniwo. Bardzo wielu zawodników nie ukończyło tego etapu. My także  parę razy byliśmy bardzo blisko zakończenia udziału w tym rajdzie. Na trzecim oesie wypadliśmy tuż obok Paddona. Kibice wcześniej nas ostrzegali, żeby zwolnić, ale było tak ślisko, że ledwo się zatrzymaliśmy. Na szczęście nam się udało wydostać z tej pułapki. Na ostatnim przejeździe najdłuższego z dzisiejszych oesów zgasiliśmy silnik, prawie się obróciliśmy, przez co straciliśmy sporo czasu. Odcinki pokrywała rozmoczona maź, glina i właśnie na takich partiach najczęściej wypadały inne załogi, które co prawda, nie lądowały zbyt daleko poza drogą, ale nie mogły już się wydostać z błotnych pułapek.Dzień kończymy na trzecim miejscu - to naprawdę dobra pozycja, ale wiemy, że przed nami jeszcze dwa dni ścigania. Na asfalcie, na który wyjedziemy jutro, czujemy się dobrze. Mam nadzieję, że będzie sucho i będziemy mogli jechać tak szybko, jak to tylko możliwe. Imponuje liczba kibiców okupujących miejsca przy trasie mimo tej paskudnej pogody. Wszyscy są zmoknięci, ale weseli - czuć pozytywną atmosferę.Na ostatnim dzisiejszym serwisie mechanicy mają do dyspozycji 75 minut. Wydaje się, że to sporo, ale ich zadanie jest dużo bardziej złożone niż zazwyczaj. Muszą przebudować samochód ze specyfikacji szutrowej na asfaltową, a to oznacza wymianę niemal wszystkich elementów poza nadwoziem i silnikiem. Do zmiany są skrzynia biegów, tylny dyferencjał, hamulce, zwrotnice, amortyzatory, wahacze, koła. Podczas treningów przed rajdem zespołowi zajmowało to 53 minuty. Wygląda na to, że mają spory zapas, ale warunki są mniej sprzyjające - auto jest całe w błocie i zapewne będą mieli jeszcze pewne drobiazgi do naprawienia.

Oleksowicz/Obrębowski | Fot. Marcin Rybak



Fot. Marcin Rybak

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Kościuszko zapowiada atak
Następny artykuł Latający Fin

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry