Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Europejskie plany Czopika

Rajdowy Mistrz Polski 2003 Tomasz Czopik i ukraiński pilot Glib Zagoryi wystąpią w zbliżającym się Rajdzie Bułgarii, kolejnej eliminacji mistrzostw Europy.

To początek polsko-ukraińskiej współpracy – zawodnicy już w sierpniu planują start w Rajdzie Barum, a na koniec sezonu 2006 w jednej z eliminacji rajdowych mistrzostw świata. Ciekawie zapowiada się sezon 2007 – Tomek i Glib mają w planach udział w pełnym cyklu mistrzostw Europy. Partnerujący Tomaszowi Czopikowi w RSMP, Łukasz Wroński zajmie się koordynacją działań nowego zespołu, który otrzymał nazwę GTS Rally Team. Głównym sponsorem jest firma Darnitsa.

- Sprawy toczą się ostatnio w zawrotnym tempie - mówi Tomasz Czopik. - Do tej pory jestem trochę oszołomiony. Z Glibem spotkaliśmy się u Zbyszka Steca, który tradycyjnie przygotowuje dla nas rajdówkę. Stec Ralliart w tym sezonie zbudował i obsługuje Evo „dziewiątkę” także dla załogi Petrenko/Zagoryi. Większość kibiców miała ich okazję poznać na trasach Rajdu Magurskiego, Elmotu i Polski.

Wspólny start w Bułgarii i Czechach to pomysł Gliba. Nie muszę chyba przekonywać, że długo nad propozycją się nie zastanawiałem. Po dziesięciu latach startów w mistrzostwach Polski dostałem szansę ścigania się na zupełnie nowych trasach. Z jednej strony to duże wyzwanie, z drugiej jakieś spełnienie marzeń. Imponuje mi zapał Gliba i jego profesjonalne podejście. Z chęcią podzielę się swoimi doświadczeniami, mam nadzieję, że wspólne występy dadzą nam obu wiele satysfakcji.

Udział w eliminacjach mistrzostw Europy w niczym nie zmienia dotychczasowego planu startów. Ja z Łukaszem pojedziemy kolejne rundy RSMP, Glib i Wołodia będą jeździć na Ukrainie, a w miarę możliwości pojawią się znów u nas.

- Zostałem wysadzony z prawego fotela i paradoksalnie przybyło mi sporo pracy - powiedział Łukasz Wroński. - Koordynacja działań GTS Rally Team to duże wyzwanie. Najważniejszym moim zadaniem jest póki co, nauczenie Gliba dyktowania po polsku. Nie mam wątpliwości, że pójdzie jak po maśle. Zdaję sobie sprawę, że udział w imprezach rangi europejskiej, a tym bardziej w eliminacjach mistrzostw świata to wypłynięcie na głębokie wody. Staram się jednak tego nie przeżywać i spokojnie podchodzę do wykonywania obowiązków, które mi powierzono. Wiem ponadto, że mogę liczyć na wsparcie członków zespołu Gliba. Kilka ostatnich tygodni pokazało, że tworzymy zgraną ekipę.

Poprzedni artykuł Kopecky nie sprostał Węgrom
Następny artykuł Conrad i bliźniaczki

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry