Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferenc przed szutrowym debiutem w VW Polo.

Jarosław Ferenc i Wojciech Pakosiński – trzecia załoga w klasyfikacji klasy N2 Pucharu Polskiego Związku Motorowego - przygotowują się do pierwszego startu swoim nowym Volkswagenem Polo na szutrowych nawierzchniach.

Już w najbliższą sobotę wezmą udział w Rajdzie Bałtyku – ósmej rundzie cyklu. O oczekiwania związane z tą imprezą zapytaliśmy kierowcę.

W drugiej rundzie Pucharu PZM – szutrowym Rajdzie Agapit - startowaliście Daewoo Lanosem. Jak sprawowało się to auto?

Jarosław Ferenc: - Lanos na szutrze prowadził się bardzo dobrze. Mieliśmy co prawda drobne problemy z oponami, ale mimo to udało się wywalczyć trzecie miejsce w klasie. Na luźnej nawierzchni nie można wiele zarzucić temu autu. Niestety kolejne rajdy, rozgrywane były w znakomitej większości na równych, suchych asfaltach. W takich warunkach Lanos również prowadził się dobrze, jednak brakowało mu mocy, aby nawiązać wyrównaną walkę z czołówką naszej klasy. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na zmianę samochodu.

Wybraliście Volkswagena Polo. Jak oceniasz ten samochód?

JF: Przed pierwszym startem, którym był Rajd Festiwalowy, zrobiliśmy nim niecałe trzydzieści kilometrów, mniej więcej tyle samo liczyła sobie ta impreza. Mieliśmy sporo drobnych problemów technicznych. Sporo kłopotów w tym debiucie sprawiła nam odpinające się kierownica, która latała podczas jazdy w górę i w dół. Ogólnie nie najlepiej czułem ten samochód. Później, z każdym przejechanym kilometrem oesowym było już coraz lepiej. W ostatnim starcie – Rajdzie AC Pokale – zajęliśmy trzecie miejsce, z minimalną stratą do poprzedzającej nas załogi. Myślę, że gdyby nie moje drobne błędy, mogło być jeszcze lepiej. O samochodzie mogę więc powiedzieć tyle, że z pewnością można nim powalczyć o najwyższe miejsca. Trzeba tylko przywyknąć do nowego stylu prowadzenia.

Przed wami teraz pierwszy start Polo na szutrach. Jakie są wasze oczekiwania?

JF: Mam nadzieję, że Polo nie będzie prowadziło się na szutrze gorzej niż Lanos. Jeśli tak będzie, to biorąc pod uwagę fakt, że nasze nowe auto jest wyraźnie mocniejsze, możemy liczyć na niezły wynik. Osobiście byłbym bardzo zadowolony z miejsca w pierwszej dwójce klasy! Żeby jednak do tego doszło, muszę ustrzec się błędów.

Czy mógłbyś przybliżyć nam, jak zaczęła się wasza przygoda z rajdami?

JF: Zaczynałem bardzo bardzo dawno temu. Później miałem około dziesięcioletnią przerwę. Do powrotu namówił mnie pilot - Wojtek Pakosiński. W firmie Blachy Pruszyński, w której pracuję, stał niewykorzystywany pucharowy Lanos i od tego się zaczęło.

W tym sezonie zdobyliście już komplet punktów do licencji Miezynarodowej. Czy to oznacza, że w przyszłym sezonie zobaczymy Was na trasach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski?

JF: Punkty rzeczywiście już mamy, ale wciąż koncentrujemy się na startach w Pucharze PZM. O przyszłym sezonie jeszcze nie myślimy. Oczywiście bardzo chcielibyśmy ścigać się w RSMP, ale na to potrzebne są pieniądze znacznie większe niż obecnie. Przed nami jeszcze kilka startów, po których siądziemy i zastanowimy się nad przyszłością. Dziś jednak najważniejszy dla nas jest start w Rajdzie Bałtyku!

Poprzedni artykuł Dwusetne zwycięstwo Michelin.
Następny artykuł Czy będzie szesnaście rajdów WRC?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry