Frycz i Wodniak przed Rajdem Waldviertel.
Mistrzowie Polski w Trofeum 1600, Sebastian Frycz i Maciej Wodniak już jutro rano wystartują w Rajdzie Waldviertel – zamykającej sezon eliminacji Mistrzostw Europy o współczynniku dziesięć.
Dla 23-letniego kierowcy ze Szczyrku będzie to pierwszy start za kierownicą samochodu klasy WRC – Polacy pojadą bowiem, wypożyczoną od czeskiej firmy JM Engineering, Toyotą Corollą WRC. Sebastian i Maciek są już po zapoznaniu z odcinkami specjalnymi rajdu, dziś mieli też okazję do pierwszych przejazdów nowym samochodem. Niestety z przyczyn niezależnych od siebie, nie mogli poznać Corolli tak dobrze jakby sobie tego życzyli. Nasi zawodnicy są jednak w znakomitych humorach i z niecierpliwością oczekują startu.
Sebastian Frycz: Planowaliśmy przejechanie 25 kilometrów podczas odcinka testowego. Niestety udało się zaliczyć nie więcej niż dziesięć. Wszystko za sprawą dużego tłoku na trasie dzisiejszego „shakedownu”. Zjawiło się bardzo dużo załóg i po każdym przejeździe trzeba było ustawiać się w długiej kolejce do startu. Tak więc nie mieliśmy żadnych szans na więcej przejazdów. Żałuję, bo bardzo brakuje mi wyczucia Toyoty Corolli WRC. Auto jest znacznie mocniejsze od tych, którymi startowałem dotychczas. Cały czas ustawia mi się bokiem i nie bardzo jeszcze wiem, jak je okiełznać. Myślę, że muszę po prostu oswoić się z możliwościami tego samochodu, a na to najnormalniej w świecie trzeba czasu i pokonanych kilometrów. (...) Trasa jest całkiem fajna. Nie rożni się bardzo od polskich rajdów. Odcinki nie są specjalnie kręte i skomplikowane. W sumie jest ich sześć – każdy przejeżdżany trzykrotnie. Dwa oesy pamiętam z roku ubiegłego, kiedy to startowaliśmy Mitsubishi Lancerem. O ile więc nie mogę narzekać na wysoki poziom trudności trasy, o tyle będzie to dla nas naprawdę duże wyzwanie, ze względu na praktycznie zerową znajomość nowego samochodu. Nawet nie dotknęliśmy ustawień. Czesi, od których wypożyczamy auto, podstawili je z zawieszeniem zestrojonym przez siebie. Ja nie bardzo mogę tu chyba cokolwiek zmienić – po prostu nie bardzo wiem co. Takie to już uroki debiutów. Nie jestem jednak specjalnie stremowany. Głównie dlatego, że nie ciąży na nas żadna presji wyniku. Przyjechaliśmy do Austrii zdobywać doświadczenie, a nie ścigać się o najwyższe miejsca. Oczywiście byłoby fajnie dojechać na przyzwoitej pozycji, ale to nie jest priorytetem. Mamy przede wszystkim spróbować swoich sił w samochodzie WRC i pokonać nim jak najwięcej kilometrów. Dlatego zaczniemy bardzo spokojnie. Dopiero kiedy nabiorę więcej pewności za kierownicą, postaramy się przyspieszać. Nie ma mowy o żadnych szaleństwach!”
Rajd Waldviertel startuje jutro o godzinie 10 z miejscowości Waidhofen w północnej Austrii. Pierwszy odcinek wystartuje o godzinie 10.49. Meta rajdu w sobotę o 16.45. W sumie na liście zgłoszeń jest dziewięć załóg w samochodach WRC. Startuje także druga polska załoga, Michał Sołowow/Emil Horniacek w N-grupowym Mitsubishi Lancerze Evo 7.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.