Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

GB po OS6: Pojedynek o drugie miejsce.

Kolejne trzy odcinki Rajdu Wielkiej Brytanii, ostatniej eliminacji tegorocznych mistrzostw świata, przyniosły sporo emocji – zaczęło się od tych nie do końca sportowych.

Oes numer cztery został odwołany z powodu ogromnych liczb kibiców przy jego trasie – ludzie stali w bardzo niebezpiecznych miejscach, stąd organizatorzy zdecydowali się zrezygnować z rozegrania tej próby. Po wypadku z udziałem kibiców, do jakiego doszło w Wielkiej Brytanii rok temu, względy bezpieczeństwa są tam teraz bardzo surowo egzekwowane. Imprezę obserwują pod tym względem specjalni wysłannicy FIA, którzy w razie jakichkolwiek uchybień mogą zadecydować nawet o wycofaniu tej eliminacji z przyszłorocznego kalendarza.

Od odcinka piątego wszystko odbyło się już bez przeszkód – nie było też mowy o jakiejkolwiek niespodziance. Marcus Gronholm i jego Peugeot 206 WRC znów okazali się poza zasięgiem rywali i powiększyli swą przewagę nad drugim w klasyfikacji do niemal pięćdziesięciu sekund! A skoro już mowa o miejscu drugim – po OS-6 zajmuje je Petter Solberg. Jadący Subaru Imprezą WRC Norweg zaatakował odcinek wcześniej i wyszedł przed Markko Martina (Ford Focus WRC). Ten ostatni jednak wciąż jedzie bardzo szybko i w efekcie traci do byłego kolegi z zespołu niewiele ponad dwie sekundy.

Jeszcze podczas serwisu poprzedzającego odwołany oes numer cztery z imprezy wycofany został Justin Dale. Jadący fabrycznym Mitsubishi Lancerem WRC Anglik dachował na drugim odcinku, i mimo problemów z pokiereszowanym autem, osiągnął strefę serwisową. Tam jednak okazało się, że w aucie uszkodzona została klatka bezpieczeństwa. Szefowie teamu nie chcieli ryzykować zdrowia zawodników i samochód z numerem osiem nie wyjechał już ze strefy.

Nasza załoga - Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak (Toyota Corolla WRC) wciąż spisuje się dobrze. Polacy odnotowali 25. czas na oesie piątym, na kolejnym natomiast byli 24. W klasyfikacji generalnej po sześciu odcinkach zajmują 23. miejsce.

Powiedzieli po OS6:

Marcus Gronholm: „Staramy się jechać szybko, ale bez szaleństw. Warunki panujące na trasie są bardzo trudne i nie trudno o błąd, mogący kosztować nawet odpadnięcie z rajdu. Dlatego też do pewnych miejsc podchodzimy ostrożnie. Prowadzimy w rajdzie i będziemy robić wszystko, żeby tak zostało do samej mety. Zdarzyło się nam kilka drobnych błędów i wycieczek poza drogę, ale bez konsekwencji.”

Petter Solberg: „Nie mieliśmy żadnych poważniejszych problemów. No, może nie było łatwo trafić z optymalnym doborem opon. Staram się jechać najszybciej jak tylko możemy – konkurenci nie pozostawiają nam żadnego wyboru. Zastanawiam się oczywiście nad strategią, która pomogłaby nam powalczyć jeszcze z Marcusem. Cały czas musimy jednak odpierać ataki Markko, który jest potwornie szybki.”

Markko Martin: „Jedziemy szybko, ale mimo to ostrożnie. Nie mieliśmy żadnych specjalnych przygód, może poza utratą tylnego zderzaka na piątym oesie. Nie mam jednak pojęcia jak do tego doszło. W nic nie uderzyliśmy, nie przypominam sobie żadnej sytuacji, która mogłaby doprowadzić do jego oderwania.”

Carlos Sainz: „Nie bardzo trafiliśmy z oponami na popołudnie. Spodziewałem się, że nawierzchnia odcinków po pierwszym przejeździ będzie bardzo błotnista. Okazało się jednak, że było raczej sucho i przez to straciliśmy nieco czasu. Jestem jednak zadowolony z zajmowanej pozycji. Będziemy starać się zaatakować i powalczyć o co najmniej drugie miejsce.”

Colin McRae: „Nie tracimy nadziei na zwycięstwo. Jedziemy naprawdę szybko, ale mamy spory zapas bezpieczeństwa. Możemy znacznie przyspieszyć, jeśli zajdzie taka potrzeba. Na drodze widzimy wiele śladów świadczących o tym, że Marcus zwiedza pobocza. To jest rajd i wszystko może się zdarzyć. My już straciliśmy ponad minutę. Konkurenci również mogą!”

Richard Burns: „Po porannej przygodzie mieliśmy trochę problemów z samochodem. Teraz jest już znacznie lepiej i mam nadzieję, że odtąd wszystko będzie już ok. Jeśli nie będziemy mieli nieprzewidzianych kłopotów, powinniśmy mieć jeszcze sporą szansę na walkę o drugie miejsce.”

Poprzedni artykuł GB po OS3: Nie ma mocnych na Marcusa!
Następny artykuł Kuchar: Z 28 miejsca na dobre 22.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry