Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Głosy przed Rajdem Polski

LESZEK KUZAJ: - Jesteśmy w bardzo dobrych nastrojach, wyluzowani i w pełni przygotowani do startu.

Jedziemy jako pierwsza załoga i będziemy "czyścić" trasę, więc podczas przejazdu pierwszej pętli będziemy w nieco gorszej sytuacji niż nasza konkurencja.

MARCIN TURSKI: - Będziemy chcieli zająć jak najlepsze miejsce - to oczywiste. Jesteśmy dobrze przygotowani i dzięki niskiemu numerowi startowemu mamy niezłą pozycję wyjściową. Z drugiej strony cały czas mamy na uwadze sytuację budżetową, która nie pozwala nam na jakiekolwiek ryzyko. Bezpieczna taktyka pozwoliła na zajęcie punktowanego miejsca w Elmocie, mam nadzieję, że na mazurskich szutrach będzie podobnie.

MICHAŁ BĘBENEK: - Rajd Polski, jak co roku, stanowi dla nas wielkie wyzwanie. Piękne, choć bardzo wymagające trasy, doskonała obsada i w tym roku zapowiadają wspaniałą imprezę i emocjonującą walkę. Doskonale czujemy się na szutrach, nasz zeszłoroczny wynik na tych trasach potwierdził to, więc i w tym roku jedziemy do Mikołajek z dużymi nadziejami. Chcielibyśmy powtórzyć zeszłoroczny wynik lub wskoczyć oczko wyżej, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie to szalenie trudne zadanie. Obsada w tym roku jest bardzo mocna, szczególnie ciekawi jesteśmy jak wypadniemy w porównaniu z samochodem S2000. Rywalizacja zapowiada się wspaniale, a my z naszej strony możemy obiecać, że damy z siebie wszystko i tanio skóry nie sprzedamy. Nasze Evo IX jak zwykle przygotowane jest perfekcyjnie. Ekipa z High Tec stanęła na wysokości zadania i o kondycję naszego samochodu jesteśmy spokojni. Mamy już nowe, większe hamulce, i w tym miejscu chcieliśmy serdecznie podziękować firmie spedycyjnej Cargo-Team z Krakowa za ekspresowe dostarczenie ich z Włoch. Możemy więc w tej sytuacji spokojnie podjąć walkę z Subaru i wierzymy, że uda nam się wyjść z niej zwycięsko. Pozdrawiamy wszystkich kibiców i liczymy na Wasz doping.

MACIEJ OLEKSOWICZ: - Narodziny córki to najważniejsze wydarzenie w moim życiu – jestem naprawdę szczęśliwy i cieszę się, że Maja „wiedziała” kiedy przyjść na świat, bo termin narodzin pierwotnie miał wypaść podczas samych zawodów. To, że jest już po wszystkim sprawia, że podczas rajdu będę mógł być w stu procentach skoncentrowany. Muszę przyznać, że organizatorzy przygotowali fenomenalne trasy, zwłaszcza te, które rozegrane będą w sobotę. Odcinki są zazwyczaj szerokie, twarde i bardzo równe. Przy czym są bardzo szybkie, co będzie wymagało dobrego opisu i odwagi. Myślę, że stać nas na dobry wynik, choć zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo, zwłaszcza w tak doborowej stawce.

ZBIGNIEW STANISZEWSKI: - Jesteśmy dobrze przygotowani do rywalizacji i jesteśmy w stanie zrobić dobry wynik. Ostatnie intensywne dni - Rajd Agapit, mnogość treningów oraz zapoznanie z trasą - sprawiły że ostatnie godziny przed rajdem przeznaczymy z Sebastianem na wypoczynek. Mam nadzieję, że w sobotę rano wystartujemy w optymalnej formie fizycznej. W porównaniu do roku ubiegłego przyznano nam dużo wyższy numer startowy. 17-ka nie jest tak odległa jak numer 32. Oznacza to więc, że nie będziemy podróżować po koleinach. Choć powstanie tych ostatnich nie jest takie oczywiste. W większości trasy są twarde i nie powinny się za szybko rozlatywać. Odcinki są bardzo techniczne i szybkie, o wynikach decydowało będzie późne hamowanie.

SEBASTIAN FRYCZ: - Mazury są specyficzne, tutejsze oesy są szybkie, ale kryją wiele pułapek i dlatego wymagają szczególnej uwagi. Pojedziemy szybko i bardzo uważnie; nie mogę sobie pozwolić na błędy - naszym celem jest klasyfikacja i punkty zdobyte w Super 1600. Biorąc pod uwagę poprzedni rok, kiedy na Mazurach wygraliśmy, to nie są żadne przedrajdowe nadzieje, ale po prostu cel do zrealizowania.

MICHAŁ KOŚCIUSZKO: - Tegoroczne odcinki rajdu mają zróżnicowaną twardość szutru - dla samochodów przednionapędowych nie bez znaczenia pozostają twardsze partie, zapewniające szybszą jazdę. Jest znacznie mniej nawrotów i oporów, więc nie będziemy musieli aż tak bardzo wyhamowywać naszego Swifta i tracić na rozpędzaniu. Bardzo chciałbym wygrać klasyfikację S1600, dlatego zamierzam skupić się na rywalizacji w ośce. Mam nadzieję, że będzie nam towarzyszyć słoneczna pogoda, bo sucha nawierzchnia zdecydowanie zwiększy widowiskowość naszej jazdy. Z perspektywy startu na Sardynii mogę powiedzieć, że Swift po szutrze prowadzi się świetnie i jestem przekonany, że na mazurskich trasach nasza jazda dostarczy kibicom wielu wrażeń.

PIOTR MACIEJEWSKI: - Przed nami najważniejsze zawody w sezonie – 63 Rajd Polski. Trasy są szybkie, z pięknymi długimi zakrętami oraz wieloma szczytami, a nawierzchnia jak na razie jest ubita i w większości twarda jak stół. Wszystko wskazuje na to, że taki stan dróg utrzyma się na czas trwania rajdu, więc czeka nas wspaniała zabawa na odcinkach specjalnych. Mam nadzieję, że prognoza pogody się sprawdzi i w czasie trwania rajdu nie zobaczymy ani jednej kropli deszczu. Taka aura będzie sprzyjać zarówno nam, zawodnikom oraz przede wszystkim kibicom, którzy z pewnością na trasie licznie się zgromadzą. Bardzo liczymy na ich gorący doping!

ANDRZEJ MANCIN: - Rajd Polski to dla mnie bardzo duże wyzwanie, głównie dlatego, że na mazurskich szutrach startuję dopiero po raz pierwszy. Po niedawnym Rajdzie Festiwalowym śmiało mogę powiedzieć, że bardzo dobrze czuję się na luźnych nawierzchniach - dowodem tego jest choćby wygrana jednego odcinka specjalnego w tej imprezie. Niestety po powrocie z Opola nie miałem okazji do treningu swoim Mitsubishi Lancerem Evo VII. Pierwotnie zakładałem przyjazd do Mikołajek kilka dni przed rekonesansem, aby przetestować swój samochód na tamtejszych trasach. Niestety nie udało mi się zrealizować tych planów. Obowiązki zawodowe sprawiły, że na Mazury przyjechałem dopiero w nocy z wtorku na środę i z marszu ruszyłem na rekonesans. Tak więc moim pierwszym przedrajdowym treningiem będzie udział w piątkowym odcinku testowym. W przeciwieństwie do Rajdu Magurskiego i Elmot-Remy, gdzie głównym założeniem było dotarcie do mety, tym razem mam zamiar jechać na sto procent swoich możliwości. Zapewniam moich kibiców, że będę atakował od pierwszego odcinka specjalnego.

NORBERT GUZEK: - Bardzo lubię jeździć po szutrze, ponieważ jazda po takiej nawierzchni dostarcza załodze oraz kibicom niesamowitych wrażeń. Duże osiągane prędkości oraz jazda w poślizgu na dużych, szybkich partiach powodują takie emocje, że dawka adrenaliny gwałtownie rośnie. Zapowiadają się bardzo emocjonujące zawody, podczas których będziemy się starali przywieść jak najwięcej punktów w krajowej klasyfikacji Super 1600. Konkurencję mamy niezwykle silną, a nasza Puma technologicznie jest chyba najstarsza wśród wszystkich Super 1600. Pomimo tego postaramy się jechać bardzo szybko – tak by pozostawić część konkurentów w tyle. Bardzo liczę na gorący doping kibiców.

BARTŁOMIEJ BORUTA: - Przed nami trudne zadanie, długi i szczególnie dla sprzętu, ciężki rajd. Na trasę wystartujemy jako pierwsza załoga po samochodach N4, czyli wszystkich czteronapędowych pootworach, które skutecznie zadbają o to, by mazurskie szutry przypominały trasę rajdu terenowego. Obecnie prowadzimy w klasyfikacji mistrzostw Polski A7 więc będziemy za wszelką cenę chcieli utrzymać to miejsce. Priorytetem pozostaje dotarcie do mety z jak największą ilością punktów. Przed rajdem mamy dwa dni testów. Nie czuję się najlepiej na szutrach, więc każdy dodatkowy kilometr będzie nowym doświadczeniem i mam nadzieję, że zaprocentuje na rajdzie.

MARCIN PASECKI: - Przed Rajdem Polski przejechaliśmy sporo kilometrów testowych, pozwoliły one przede wszystkim na sprawdzenie, jak nasz Peugeot będzie zachowywał się na szutrach. Nie ukrywam, że luźne nawierzchnie wywołują we mnie największe emocje - jazda po mazurskich szutrach zawsze sprawia mi wielką przyjemność i na taki rajd czekam z niecierpliwością. Po pierwszym etapie zapoznania z trasą jesteśmy wręcz oczarowani odcinkami. Są bardzo ciekawe i nie brakuje na nich fajnych łuczków, zakrętów ani hop. Mamy tylko nadzieję, że podczas rajdu utrzyma się dobra, słoneczna pogoda i mazurskie drogi nie będą wyglądały jak pobojowisko. Jadąc z 47 numerem startowym obawiamy się o to, jak wyglądała będzie trasa po przejeździe kilkunastu czteronapędówek, które wyruszą na oesy z wyższymi numerami.

JAKUB MARCINKIEWICZ: - Rajd Polski to nasz stary Kormoran, na który zabierali mnie rodzice, kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Już wtedy bardzo chciałem stanąć na starcie do tego rajdu. Teraz jako zawodnik mogę powiedzieć, że marzenia się spełniają. Trasa rajdu na pewno nie będzie łatwa. Szutrowe odcinki są bardzo specyficzne, gdyż nawierzchnia bardzo się zmienia, wręcz dla każdej załogi podłoże jest inne. Jedziemy tym samym autem, co na poprzedniej rundzie RSMP. Podoba mi się zachowanie Clio na szutrach. Bardzo chcę być na mecie Rajdu Polski. Choć konkurencja w naszej klasie jest bardzo silna, będziemy walczyć o największą liczbę punktów.

TOMASZ GRYC: - Naszym priorytetem jest osiągnięcie mety w jednym kawałku a jak wiadomo, nie będzie to łatwe, ponieważ ten rajd to prawdziwy sprawdzian dla sprzętu. Po pechowym Elmocie (awaria samochodu) będziemy starali się poprawić nasze miejsce w klasyfikacji A7, w której obecnie zajmujemy piątą lokatę. Szczerze mówiąc nie mamy zbyt wielkiego doświadczenia w jeździe po szutrze ale optymizmu nam nie brakuje. Pewnie jak wszyscy, i my będziemy chcieli przetrwać ten rajd. Nie oznacza to jednak, że będziemy toczyć się żółwim tempem.

TOMASZ PORĘBSKI: - Jak dla wszystkich zawodników, także dla nas Rajd Polski jest najważniejszym rajdem w sezonie. Jesteśmy po kilku sesjach treningowych na luźnej nawierzchni, ale praktyczny kontakt w naszej rajdówce z mazurskimi szutrami będziemy mieli dopiero na odcinku testowym. Zdaję sobie sprawę, że po nieukończonym Elmocie, na którym przejechaliśmy tylko kilkanaście kilometrów oesowych, stoi przed nami trudne zadanie. Fiesta wciąż jest dla mnie wielką nowością, ale wersja ST daję wielką frajdę z prowadzenia. Wierzę mocno, że tym razem uda się nam wprowadzić trochę zamieszania w klasyfikacji A7.

BARTŁOMIEJ GRZYBEK: - Ostatnio w piaskownicy siedziałem bardzo dawno temu, więc ciężko ocenić jak moje nowe zabawki będą się sprawdzały. Na pewno tym razem nie będę ani „sprajtem”, ani pragnieniem. Będziemy walczyć, ale o co, tego jeszcze nie wiem. Albo o to, żeby nasze foremki pozostały w piaskownicy, albo o to, żeby nasza łopatka była na czele.

ADAM KOPCYCH: - Planowaliśmy zawiesić kaski na ten sezon, gromadząc budżet na pełen cykl Mistrzostw Polski w przyszłym roku, jednak atmosfera tego rajdu sprawia, iż nie może nas tam zabraknąć. Dzięki wsparciu firmy VOKE, producenta chemii przemysłowej, pojawimy się na trasach tego pięknego szutrowego klasyka. Na prawym fotelu wypożyczonego Peugota zasiądzie Maciej Giełażun. Z Maćkiem znamy się doskonale, startowaliśmy już wspólnie, również na odcinkach specjalnych Rajdu Kormoran. Na tę chwilę planujemy jedynie start w tym rajdzie, dlatego dołożymy wszelkich starań, aby czerpać maksymalnie dużo przyjemności z jazdy, a tym samym cieszyć kibiców efektowną jazdą.

Zapraszamy wszystkich na odcinki specjalne w okolicach Mikołajek. Ze swojej strony postaramy się dołożyć cegiełkę do ogromnej atrakcyjności tej imprezy. Korzystając z okazji składamy serdeczne podziękowania dla Pana Wojciecha Pąka za okazaną pomoc oraz wsparcie w przygotowaniach do Rajdu Polski.

RADOSŁAW TYPA: - To będzie niezwykle trudny rajd. W Pucharze Peugeota jest kilku speców od luźnej nawierzchni, więc w Mikołajkach szykuje się bardzo zacięta rywalizacja. Nie ukrywam, że chcielibyśmy wygrać. Jedziemy u siebie i mam nadzieję, że poczujemy wiatr w plecy, który doda nam skrzydeł. Jeżeli jednak czołówka pucharu będzie poza naszym zasięgiem, to nie będziemy ich gonić za wszelka cenę, gdyż jak wszyscy wiemy, puchar premiuje regularność, a w takiej zaciekłej gonitwie łatwo o błąd. Musimy być na mecie, bo najważniejsze dla nas są punkty w łącznej klasyfikacji pucharu. To jest nasz główny cel – trzymajcie za nas kciuki!

TOMASZ DĄBROWSKI: - Rajd Elmot pokazał, że możemy jeździć szybko. Po trzech odcinkach byliśmy na drugim miejscu w Pucharze Peugeota, ale niestety pojawiły się duże kłopoty z hamulcami i w efekcie nie ukończyliśmy tego rajdu. Przed Rajdem Polski jesteśmy w bojowych nastrojach, liczymy na miejsce na podium. Mamy jednak świadomość, że będzie to bardzo trudne wyzwanie dla nas, a zwłaszcza dla naszego auta. Startujemy pod koniec stawki, a miękkie mazurskie szutry po przejeździe prawie czterdziestu aut z napędem na cztery koła będą bardziej przypominały odcinki dla samochodów terenowych. Dlatego pierwszego dnia chcemy pojechać bardzo szybko, aby w niedzielę startować przed naszymi największymi rywalami. Wiemy, że z Chełma wybiera się wielu kibiców, z góry dziękujemy im za doping i postaramy się nie zawieść ich oczekiwań.

Poprzedni artykuł Agapit dla Staniszewskiego
Następny artykuł Pech podwoił konto

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry