Gronholm: Burns będzie wygrywał.

Jednocześnie 34-letni Fin przyznał, że teraz jest dużo lepszym kierowcą niż kiedyś i nie zamierza nikomu ustępować pola.

„Zamierzam walczyć o trzeci tytuł mistrza świata. Teraz jestem lepszy niż kiedykolwiek wcześniej. Po tylu zwycięstwach jakie odniosłem łatwiej jest się skoncentrować. Jestem dużo bardziej pewny siebie. Kiedyś za bardzo się starałem i czasami nie wychodziło.”

W tym roku Gronholm wygrał pięć rajdów i niewiele brakowało, aby pobił rekord sześciu zwycięstw w jednym sezonie należący do Didiera Auriola. W Argentynie został zdyskwalifikowany, a w Wielkiej Brytanii dachował. Na koniec sezonu nad drugim w klasyfikacji Petterem Solbergiem miał 40 punktów przewagi. Richard Burns był dopiero piąty. Po raz pierwszy od czterech lat był poza podium.

„Richard pracuje bardzo ciężko, jest głodny zwycięstw. W przyszłym sezonie na pewno wygra minimum jeden rajd.”

Peugeot marzy o zwycięstwie w Monte Carlo, zwłaszcza po ostatnich zachęcających wynikach. Gronholm ukończył ten rajd tylko raz, wielokrotnie odpadając z rywalizacji. Teraz też nie jest optymistą.

„Nie sądzę, abym wygrał Monte Carlo. Wielokrotnie odpadałem już na początku rajdu i tak naprawdę nie znam dobrze jego trasy.”

Fin jest zmartwiony faktem wycofania się Mitsubishi.

„Mam nadzieję, że w 2004 roku powrócą silniejsi. W przeciwnym razie wycofają się, a to nie będzie dobre dla sportu. Rajdy potrzebują więcej zespołów.”