Gronholm: Burns pojedzie szybciej.
Marcus Gronholm przyznał, że spodziewa się, iż jego zespołowy kolega z Peugeota – Richard Burns będzie szybszy podczas zbliżającego się rajdu Safari.
Fin zaznaczył, że sam zamierza pojechać taktycznie, nie narażając się na niechciane przygody – jego celem jest bowiem przywiezienie z Afryki kilku punktów. Gronholm, który prowadzi w mistrzostwach świata z czternastopunktową przewagą nad Carlosem Sainzem, bez względu na wynik uzyskany w Kenii, będzie wciąż liderem. To z pewnością pozwoli mu znacznie spokojniej niż konkurentom podejść do najbliższego startu. W końcu to oni muszą walczyć o zwycięstwo za wszelką cenę, podejmując przy tym ryzyko. Fina zadowoli każde punktowane miejsce.
„Safari pojadę taktycznie. Będę chciał zdobyć jakiekolwiek punkty, ale przede wszystkim pojechać spokojnie, aby na pewno znaleźć się na mecie. W zaistniałej sytuacji punktowej muszę po prostu pojechać z głową. Zdobyć punkty tak, gdzie tylko jest to możliwe, naciskając tylko wtedy, gdy jest to bezpieczne. Nie widzę sensu w atakowaniu za wszelką cenę. Podczas Safari może zdarzyć się mnóstwo różnych rzeczy. Potrzeba też sporo szczęścia. Z drugiej strony Harri Rovanpera był rok temu drugi, więc wszystko się może zdarzyć. (...) Spodziewam się, że Richard Burns będzie ode mnie szybszy. On zawsze radził sobie w Afryce bardzo dobrze. Ja natomiast nie będę szalał. Tu chcę zdobyć kilka punktów. Naciskać będę w Finlandii. Tam stać nas na wiele.” – powiedział Marcus Gronholm.
Sam Burns natomiast nie ukrywa, że daży Rajd Safari wielką sympatią. To właśnie tu, cztery lata temu, odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach świata.
„Safari to bardzo specyficzna impreza, ale ja zawsze czułem się tu dobrze. Mam nadzieję, że nie inaczej będzie i tym razem. To będzie moja siódma już wizyta w Afryce i mam prawo sądzić, że zebrałem już wystarczająco wiele doświadczeń, aby myśleć o kolejnej wygranej.” – powiedział Richard Burns.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.