Gronholm: nie skreślajcie Makinena.
Lider mistrzostw świata Marcus Gronholm twierdzi, że nie należy jeszcze skreślać Tommiego Makinena z wyścigu o tytuł, zwłaszcza w perspektywie jego rodzimego rajdu.
Obydwaj wielcy faworyci mają bardzo dobrą statystykę w Finlandii, bowiem wygrali siedem z ostatnich ośmiu rajdów. Makinen ma co prawda 23 punkty straty do swojego rodaka, ale w przypadku zwycięstwa ten dystans może się zmniejszyć. Czterokrotny mistrz świata w opinii Gronholma, a także jego partnera z zespołu Richarda Burnsa to głównym faworyt tegorocznej imprezy.
„Jeszcze nie jest zbyt późno, aby Tommi zaczął odrabiać dystans. Pamiętam jak ja w zeszłym roku w tym punkcie sezonu miałem 40 punktów straty, a ostatecznie zakończyłem rok jako wicemistrz. Tak samo może być z Makinenem, chociaż oczywiście wolałbym, aby tak się nie stało, bo to ja musiałbym wtedy stracić punkty” – stwierdził Gronholm.
Tegoroczny sezon w wykonaniu Makinena jest bardzo podobny do zeszłorcznego Gronholma. Na razie Makinen ukończył tylko dwa z ośmiu rajdów i ma na koncie 14 punktów. Gronholm przed zeszłoroczną Finlandią miał ich tylko 4! Na koniec mistrza Richarda Burnsa i Fina dzieliło zaledwie 8 punktów.
W tym roku najgroźniejszym konkurentem Gronholma jest Colin McRae, ale jak na razie Fin myśli tylko o kolejnych rajdach, a nie o konkurentach.
„Myślę, że sprawa tytułu rozstrzygnie się pomiędzy mną, Colinem i Richardem. Richard ma oczywiście tak jak ja, bardzo dobry samochód i będzie groźny zwłaszcza na asfaltach. Colin dysponuje słabszym sprzętem, ale ostatnio jest w dobrej formie. Póki co koncentruję się na jak najlepszej jeździe” – mówi mistrz z sezonu 2000.
(wrc)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.