Hella z Maciejewskim

W gronie 122 zgłoszonych załóg znaleźli się Piotr Maciejewski i Piotr Kowalski. Ich Carisma otrzymała numer startowy 11.

– Bardzo się cieszymy, że samochód cało dotarł do mety Rajdu Tatry - mówi Piotr Maciejewski. - Poza sobotnią wymianą turbosprężarki, nasza Carisma spisywała się bez zarzutu. W klasyfikacji po pierwszym etapie rajdu zajmowaliśmy piętnastą pozycję w Pucharze Europy. Do ósmego w stawce, Vladimira Barwika mieliśmy niewiele ponad 30 sekund straty, a więc siedmiu zawodników miało spore szanse na złapanie choćby jednego punktu w klasyfikacji pucharu. Podczas drugiego etapu staraliśmy się odrobić tę stratę na tyle, na ile będzie to możliwe bez podejmowania dużego ryzyka. Nasi konkurenci ostro się bronili, a my awansowaliśmy tylko o jedną pozycję w klasyfikacji. Do poprzedzającego nas Romana Odlozilka w Clio Super 1600, straciliśmy tylko pół sekundy - to naprawdę niewiele. Przyznam szczerze, że liczyłem na dużo lepsze miejsce w generalce, ale jak widać, na pierwsze punkty w Pucharze Europy musimy jeszcze trochę poczekać.

W sobotę i niedzielę, na trasie Hella Rally zaplanowano 16 oesów o łącznej długości 190,9 km. Przed Maciejewskim, na liście znaleźli się kierowcy pięciu nacji - Josef Petak (Clio S1600), Darko Peljhan (Lancer Evo VIII), Andrej Jereb (Impreza spec C), Hermann Gassner (Lancer Evo VII), Tomaż Kaucić (Impreza spec C), Janos Szilagyi (Lancer Evo VI), Milan Chvojka (Lancer Evo VIII MR), Claudio De Cecco (Impreza spec C), Karoly Angyalfi (Lancer Evo VI) oraz Mitja Klemencić (Lancer Evo VIII).

Za polską załogą ustawiono trzy samochody Super 1600 - Peugeota 206 Toma Nemarnika oraz C2-ki Alexa Humara i Roberto Bertoluttiego. Kolejne atrakcje to Czesi Jiri Tosovsky (Lancer Evo VII) i Milan Liska (Lancer Evo VIII), Niemiec Thomas Wallenwein w Evo VIII MR. Jest nawet Argentyńczyk Gabriel Santos w 205-ce Rallye. Osiem załóg startuje poza Pucharem Europy, z tego pięć w A8. Raimund Baumschlager chce wygrać generalkę Carismą Evo VIII.