Hirvonen jedzie pierwszy
Przedostatni odcinek w sobotnim programie Rally Sweden, Värmullsåsen decydował o kolejności startu w niedzielę.
Najlepszy czas uzyskał Sebastien Loeb, a piąty na próbie, Mikko Hirvonen zwiększył przewagę nad Madsem Østbergiem do 7,5 sekundy. Taktycznie zagrał tylko Jari-Matti Latvala, który zwolnił przed lotną metą i przepuścił na trzecie miejsce Pettera Solberga. Czołową piątkę kompletowaną przez Sebastiena Ogiera, dzieli 14,8 sekundy.
- Zobaczymy... Petter i Jari-Matti jadą szybko - mówił Mikko Hirvonen, który jako drugi ukończył oes. - OK, jeżeli jutro będzie tak jak dzisiaj, nie mam szans jadąc na czele stawki, ale nigdy nic nie wiadomo. Pojadę pełnym gazem. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle.
- Dzisiaj było absolutnie bardzo trudno - uznał Mads Østberg. - Spodziewałem się, że w drugim przejeździe będziemy znacznie szybsi, tymczasem mieliśmy straszne popołudnie. To takie frustrujące. Nic nie mogliśmy na to poradzić. Nie chcieliśmy zrobić nic głupiego.
- Nie jestem pewny - powinienem zwolnić? - pytał Petter Solberg. - Trzecie miejsce jest dobre. Taki był plan. Jutro musimy pojechać szybko. Nie będę ryzykował utraty podium, ale wszyscy musimy cisnąć. Wprowadziłem poprawki w ustawieniu przed ostatnim oesem i było OK.
- Nie wiem, co byłoby najlepszym rozwiązaniem. To trudna sytuacja - tłumaczył Jari-Matti Latvala. - Zrobiliśmy to, o co prosił nas team. Mam nadzieję, że będę mógł wygrać rajd, ale nie będzie łatwo.
- Nie wiem, co wydarzy się jutro - powiedział Sebastien Ogier. - Teraz było niemal perfekcyjnie .Mam dobre wyczucie samochodu. Na początku rajdu w ogóle nie ryzykowałem. Postaram się o dobry wynik, ale chcę zachować ostrożność. Jutro na pewno będzie ciasno.
- Nie mam nic do roboty - powtarzał Sebastien Loeb. - Samochód jest OK, warunki były dobre. Jesteśmy tak daleko z tyłu, że niczego nie oczekujemy. Po prostu jadę, utrzymuję dobry rytm. Latvala popełnił błąd? Zwolnił? Aha... Trochę jestem rozczarowany, że nie uczestniczymy w tej walce.
Kimi Räikkönen, czwarty na Värmullsåsen, mieści się w siódemce. - Rano było zaskakująco - po południu już OK, dosyć zdradliwie. Chodzi o moją jazdę - dzisiaj się poprawiliśmy.
P-G Andersson męczył się bez wspomagania. - Ostatnie trzy kilometry były dziurawe i niemal nie dało się jechać. Jutro pojadę tak szybko, jak będzie to możliwe. Nie dbam o to, czy znowu wpadniemy w bandę.
Patrik Sandell ma 0,4 sekundy przewagi nad Matthew Wilsonem. - To był wspaniały dzień. Popełniłem jeden błąd - wykonaliśmy piruet. Myślę, że jutro czeka nas wielka walka z Matthew. Mam nadzieję, że sobie poradzę.
- Poszło nam OK - komentował Matthew Wilson. - Poprzednio mieliśmy problemy na Fredriksbergu.
Khalida al-Qassimiego dzieli od Wilsona 3,7 sekundy. - Walczymy z Matthew i Sandellem. To ekscytujące. Od pierwszego miejsca do dziesiątego, wszyscy mają o co walczyć. Dzisiaj były koleiny, dużo śniegu, trudne zakręty, niespodzianki.
Fot. worldrallypics.com
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.