Informacja Prasowa Cersanit Rally Team.
Załoga Cersanit Rally Team – w składzie Michał Sołowow i Maciej Baran zakończyła 61 edycję Rajdu Polskiego zaliczanego do cyklu Mistrzostw Polski i Europy na 7 miejscu w klasyfikacji generalnej.
Nie było łatwo – obsada była znakomita. Obok dobrych polskich kierowców znaleźli się doskonali zagraniczni zawodnicy: Simon Jean-Joseph, Luca Pedersoli oraz ubiegłoroczny mistrz starego kontynentu Bruno Thiry.
Po pierwszej pętli załoga Cersanitu była na 6 miejscu po Pedersoli, Kuzaju, Jean-Joseph, Bębenku i Tiry’m. Po drugiej pętli strata do pierwszego Jean-Josepha wynosiła 56,3, a do trzeciego Bębenka 24,3 co było między innymi rezultatem awarii – na drugim oesie urwało się mocowanie poduszki skrzyni biegów co spowodowało trudności w zmianie biegów.Niestety defekt mógł być naprawiony dopiero na ostatnim 40 minutowym serwisie, co zmusiło naszą załogę do podróżowania z awarią i pogłębiło jeszcze bardziej stratę do dobrze jadących braci Bębenek. Podczas ostatniej pętli zdarzyła się rzecz nieoczekiwana – mianowicie podczas pokonywania przez załogi rajdowe słynnego odcinka Spalonej spadł grad z intensywnym deszczem. Nie było to korzystne dla pojazdów przednionapędowych i poskutkowało ich spadkiem na dalsze pozycje. W ten sposób Michał Sołowow z Maćkiem Baranem po pierwszym dniu zajmowali wysokie piąte miejsce w generalce. Do braci Bębenek tracili 37,6 sekundy a do Tomka Kuchara 0,4 sek.
Drugi dzień rozpoczął się piękną pogodą a suche oesy dawały więcej szans a-grupowym przednionapędówkom. Pierwsza pętla to dramatyczna walka, po której kolejność w czołówce praktycznie nie uległa zmianie ale nastąpiły zmiany czasowe. Załoga Cersanitu traci do Kuchara 1,7 sekundy a do Bębenka 25,5 sekundy, udaje się utrzymać przewagę nad Jean –Joseph’em i thiry’m.
Mocnych wrażeń dostarczyła druga pętla, po której Cersanit znajdował się 0,4 sekundy przed Tomkiem Kucharem, tracąc 13,8 sekundy do Bębenka. Wszystko miało się jednak rozstrzygnąć podczas ostatnich trzech odcinków.
Po pierwszym odcinku ostatniej pętli przewaga braci Bębenek stopniała do niecałych 10 sekund, Kuchar tracił do Sołowowa 2,7 sekundy. Niestety radość nie trwała długo: na następnym odcinku pechowy „kapeć” zniweczył szanse na sukces – strata 20 sekund była już nie do odrobienia. Również Michał Bębenek miał problemy na tym oesie ze skrzynią biegów i stracił około 23 sekundy. Załogi spadły odpowiednio na 6 i 7 pozycję i przed ostatnim strata naszej załogi do Michała Bębęnka wynosiła 5,7 sekundy. Stratę tę udało się nadrobić i wyprzedzić braci Bębenek o 5,4 sekundy. Tym samym załoga Cersanitu zajęła by 6 miejsce w generalce i 3 w ence, niestety zastosowana regulaminowa kara przesunęła Cersanit 1 oczko w dół. Kara dotyczyła niedozwolonego zjazdu z trasy rajdu.
Michał Sołowow: Nie mieliśmy żadnego powodu, żeby zjechać z trasy rajdu na tzw. nielegalny serwis i nigdy tego nie robimy – to mój błąd ruszyłem prosto nie pamiętając, że należy skręcić w pierwszą małą drogę jakieś 20 metrów za metą stop. Pomylenie trasy na rajdach zdarza się permanentnie co widać nawet niejednokrotnie w TV, i nie ma to wpływu na wynik sportowy.Kara która nas za to spotkała jest dotkliwa. Odrobić 60 sekund na oesach jest naprawdę trudno.
Maciek Baran: Ostatnie 2 pętle to makabryczna nerwówka, wszyscy jechali na maxa i byliśmy w pięć załóg bardzo blisko siebie, więc oprócz dyktowania na oesach, na metach cały czas liczyłem czasy. Na mecie 15 oesu spisywanie wyników zajęło mi więcej czasu i sędzia kazał nam ruszać. Ja liczyłem różnice w czasach, a Michał nie pamiętając drogi, zamiast skręcić w prawo pojechał prosto, tak jak jeździliśmy na zapoznaniu. Kiedy zorientowałem się, że zjechaliśmy z trasy objazdówki zawróciliśmy, i ….. wpadliśmy prawie na wyjeżdżającą z pkc załogę Lubiak/Wisławski. Na skutek interwencji Maćka Wisławskiego fakt pomylenia przez nas drogi znalazł się w protokole.
Krzysztof Oborski: Zaskoczyła mnie postawa Maćka Wisławskiego zawsze myślałem i myślę dalej że to wzór sportowca i to tym bardziej boli. Na tym rajdzie bardziej się spodziewałem od tej załogi wniosku o nagrodę fair-play dla nas a tutaj taka przykra sprawa. Przecież mimo bezpośredniej konkurencji pomiędzy naszymi team’ami od 2 pętli pierwszego dnia załoga Lubiak/Wisławski jechała na pożyczonych od nas sprężynach do zawieszenia.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.