Jak w Finlandii

Lider Rally Argentina, Kris Meeke przebił oponę tracąc 18,6 sekundy. Po pętli Meeke wyprzedza Latvalę (+15,3) i Østberga (+36,2). - Było w porządku - uznał Jari-Matti Latvala. - Zdarły się przednie opony i czuliśmy to w niektórych miejscach. Ogólnie było jednak dobrze. Lubię pierwszą część odcinka. Mogłem jechać pełnym gazem - jak w Finlandii.- Było całkiem fajnie - stwierdził Mads Østberg. - Nie był to perfekcyjny przejazd, ale zresetowałem się po poprzednim oesie. Cieszę się, że samochód jedzie.Elfyn Evans przegrał z Madsem o 1,6 sekundy. - Jest ślisko jak na lodzie. Tuż przed metą uderzyliśmy w coś prawym przednim kołem.Thierry Neuville jako pierwszy ukończył oes. - Andreas (Mikkelsen) jechał wolno przede mną i musiałem go stuknąć, żeby nas przepuścił. To nie jest zabawne, bardziej przypomina Dakar Rally. Odpuściliśmy na pierwszym odcinku. Zapowiada się bardzo długi, bardzo ciężki rajd.- Przebiliśmy prawą tylną oponę - poinformował Kris Meeke. - Zauważyłem to w połowie odcinka. Na wąskiej partii musiałem jechać naprawdę wolno. To był dobry przejazd, dlatego straciliśmy tylko 18 sekund. Atakowałem na pierwszych 6-7 kilometrach.Ott Tänak zajmuje czwarte miejsce w rajdzie. - To dla nas nowy odcinek. Jechałem na luzie. Poprawialiśmy opis, sprawdzaliśmy czy wszystko jest w porządku. Po południu możemy pojechać trochę szybciej.

Jurij Protasow uzyskał najlepszy czas w WRC 2, ale urwał prawe tylne koło uderzając w głaz na dwa zakręty przed metą. Po odcinku Jurij wysiadł z Fiesty i udał się na poszukiwanie koła.

Martin Prokop utrzymuje siódmą lokatę. - Wykonaliśmy obrót pod koniec odcinka i straciliśmy czas. Podobał mi się początek oesu. Pod koniec było bardzo ślisko.

Dani Sordo spadł na szóstą pozycję. - Nie mamy wspomagania i nie da się jechać. Jest naprawdę ciężko. Straciłem dużo czasu.

Hayden Paddon jedzie pokiereszowanym Hyundaiem. - Nie ma oleju w skrzyni biegów. Urwało się mocowanie silnika i wydech. Rano było już dosyć ciężko. Nie wyobrażam sobie popołudnia.

Andreas Mikkelsen uszkodził prawe przednie zawieszenie. - Amortyzator wyszedł górą i musiałem jechać bardzo wolno. Taka jazda okazała się bardzo niebezpieczna. Thierry mnie nie widział, uderzył w nasz samochód i mogło dojść do dużego wypadku. Regulamin powinien przewidywać takie sytuacje.