Kajetanowicz na czele Polaków

Ostatni sobotni, prawdziwy odcinek był pechowy dla Karla Kruudy i Quentina Gilberta, którzy zmagali się z awariami swoich rajdówek. - To dobry dzień. Miałem tylko jeden błąd na skrzyżowaniu. Jutro będzie ciężko. Suninen jest bardzo szybki. To jeszcze nie koniec - mówił Lappi.- Dziś mieliśmy wielką bitwę. Jutro czeka nas ciężki dzień. Postaram się pojechać jak najlepiej, by wygrać - mówił Suninen, który traci do rodaka 9,1 sekundy.- Rano było dobrze, ale tak na prawdę nie potrafiłem odpowiedzieć na przyspieszenie innych facetów. Musiałem uważać, ponieważ użyliśmy koło zapasowe na poprzednim odcinku - informował Evans tracący w klasyfikacji WRC2 26,5 sekundy do lidera.- Coś jest z ciśnieniem silnika - mówił pilot Gilberta. Citroen DS3 R5 Francuza zgasł na mecie i silnik nie uruchomił się ponownie.- To dla mnie szalony dzień. Przez cały rajd atakuję i na jednym wolnym zakręcie dachowałem - komentował Fuchs, piąty w WRC2.- To był ciężki dzień. Droga jest zniszczona. Jest dziwnie, ale jesteśmy zadowoleni. To nie jest dla nas normalne i staram się lepiej jeździć w koleinach. Ostatni raz startowałem tu trzy lata temu. Jutro może padać i chcemy atakować - podsumował Kajetanowicz, szósty po szesnastu odcinkach.- Było całkiem dobrze, ale nie wiem dlaczego ostatni odcinek nie był dla mnie perfekcyjny. Byłem ostrożny. Na drodze są duże koleiny i kamienie. Kilka razy zjechałem z linii - informował Kołtun, dziewiąty w WRC2.Na odcinku Gołdap 2 najszybszy był Lappi, który pokonał Evansa (+0,7) i Fuchsa (+3,4). Szósty był Kajetanowicz (+7,7). Kołtun stracił pół minuty. Na mecie zabrakło Huberta Ptaszka, w którego Fabii R5 doszło do awarii skrzyni biegów.W WRC3 oes wygrał Łukasz Pieniążek, a Tomasz Gryc był piąty. Na odcinek przed zakończeniem soboty liderem jest Tempestini, który wyprzedza Folba (+3:26,8) i Veiby'ego (+4:36,5). Gryc jest czwarty ze stratą blisko siedmiu minut, a Pieniążek (+31:25,2) siódmy.W DDFT kolejny oes wygrał Pryce, a Brzeziński był szósty. Przed superoesem w Mikołajkach prowadzi Pryce przed Armstrognkiem. Brzeziński jest siódmy.fot. Łukasz Kufner