Kajto trochę odrobił
Kajetan Kajetanowicz pokonał Aleksieja Łukjaniuka o 0,3 sekundy na Viss, pierwszym niedzielnym oesie Rally Estonia.
Strata polskiej załogi do Rosjan w Lancerze zmalała do 2,1 sekundy. W nocy padał deszcz co ułatwiło zadanie jadącym z przodu. Karl Kruuda widniejący na liście startowej, nie pojawił się na trasie.Fiesta Kajetanowicza miała uszkodzony zderzak. - Cisnęliśmy bardzo mocno i źle wylądowaliśmy po hopie. Było szybko i takie rzeczy się zdarzają. Zdecydowanie zamierzamy nadal cisnąć.- Cięliśmy tak jak zawsze, mocno atakowaliśmy - mówił Aleksiej Łukjaniuk. - Trzeba się obudzić - i jechać.Egon Kaur tłumaczył brud na Lancerze. - Wypadliśmy na wolnym zakręcie i straciliśmy parę sekund. Czas byłby lepszy.- Sądzę, że było całkiem OK - oświadczył Siim Plangi. - Trochę straciliśmy na lewym zakręcie. Czas nie jest zły.Craig Breen oddał Kaurowi czwarte miejsce. - Nie jechałem jak szalony, ale na tym odcinku wszędzie jedzie się pełnym gazem. Nocny deszcz sprawił, że nawierzchnia zrobiła się miękka. Przy długiej skrzyni mamy trochę więcej km/h, ale na miękkiej nawierzchni brakuje nam obrotów i tracimy na każdym biegu.- Pojechałem trochę za ostrożnie na tym odcinku - stwierdził Rainer Aus. - Egon jest bardzo blisko.Timmu Kõrge wiózł trawę z przodu Peugeota. - Cięliśmy w paru miejscach. Dzisiaj jest znacznie lepiej. Na każdym odcinku będziemy widzieli nasz najlepszy czas! - Wszystko jest OK - informował Raul Jeets. - Było trochę ślisko, ale mamy super wyczucie. Hopy były dobre.Dominykas Butvilas jedzie jako drugi. - Pozycja na drodze nie jest taka zła. Panuje dobra przyczepność. Nie jest tak ślisko jak wczoraj. W drugim przejeździe możemy pojechać jeszcze szybciej, bo poprawiliśmy opis.Jarosław Kołtun otwiera trasę. - Myślę, że pomaga nam mokra nawierzchnia. Byliśmy zaskoczeni dobrą przyczepnością. Jadący z przodu mogą naprawdę cisnąć.
Miko-Ove Niinemäe wygrał oes w ERC Junior. Szósty czas należał do Aleksa Zawady.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.