Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Karkonoski po I etapie. Punkt dla Kuzaja!

Leszek Kuzaj wygrał kolejne cztery odcinki specjalne, a w sumie jedenaście podczas pierwszego etapu Rajdu Karkonoskiego i już zapewnił sobie jeden punkt za największą liczbę oesowych triumfów.

Na drugim miejscu umocnił się Zbigniew Gabryś. Kierowca Mitsubishi z wyjątkiem OS 11, plasował się tuż za Kuzajem, podczas ostatniej dzisiejszej pętli. Na trzecią pozycję awansował Michał Sołowow. Kłopoty mieli obaj czołowi kierowcy grupy N, Paweł Dytko i Tomasz Czopik. W przypadku tego pierwszego awaria turbiny skończyła się tylko stratą czasową - w tej chwili czwarte miejsce w generalce. Czopik natomiast w wyniku awarii musiał się wycofać z dalszej rywalizacji. Świętowanie drugiego w karierze tytułu będzie musiał zatem przełożyć na inny termin - w tej chwili wszystko w rękach Pawła Dytko. Kierowca z Nysy musi wygrać chcąc przedłużyć swe szanse. Piąte miejsce zajmuje Dariusz Chudobiński. Niewielką stratę ma do niego lider wśród samochodów z napędem na jedną oś - Sebastian Frycz i jeśli jutro będzie sucho, to z pewnością kierowca Opla postara się o poprawienie pozycji. W Pucharze Peugeota zdecydowanie prowadzi Mariusz Pelikański.

Ostatnia pętla okazała się pechowa dla Mariuszów: Steca oraz Woźniczki. Pierwszy z nich zmuszony był wycofać się z rywalizacji przed startem odcinka dziesiątego - awaria sprzęgła w jego Lancerze uniemożliwiła kontynuowanie jazdy. Niewiele dalej zajechał Woźniczko - wypadnięcie z drogi na dziesiątej próbie zakończyło jego udział w rajdzie.

Jutro załogi będą miały do pokonania jeszcze sześć odcinków specjalnych o długości 86 kilometrów.

Powiedzieli po I etapie:

Zbigniew Gabryś: „Jestem bardzo zadowolony. Mimo drobnej przygody na pierwszej pętli, gdzie otarliśmy się o drzewo, wszystko było w porządku. Auto sprawuje się znakomicie, mamy sporą przewagę. Mam świadomość tego, że powstała ona w wyniku awarii moich konkurentów. Jesteśmy na pierwszym miejscu w N-ce i wypadałoby dowieźć tę pozycje do mety. Kilkakrotnie w podobnej sytuacji zawodził nas sprzęt. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej”.

Emil Horniacek: „Szkoda, że jesteśmy na trzecim miejscu, a nie na drugim. Nie ma jednak na co narzekać. Jesteśmy tak wysoko, bo rywale mieli awarie. Mamy nadzieję, że uda nam się dowieźć ten rezultat do mety”.

Sebastian Frycz: „Brakowało mi bardzo suchych nawierzchni. Nie mogłem za bardzo rywalizować z N-kami. Jednak tam gdzie było bardziej sucho, udawało się kręcić przyzwoite czasy. Mam nadzieję, że jutro będzie sprzyjała pogoda i jeszcze powalczymy”.

Poprzedni artykuł Karkonoski po OS 8. Kłopoty Czopika.
Następny artykuł Kuzaj liderem Rajdu Karkonoskiego.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry