Karkonoski po OS 15. Bez Sołowowa.
Pierwsza pętla drugiego etapu Rajdu Karkonoskiego, przetrzebiła nieco czołówkę klasyfikacji.
Z rajdu odpadł trzeci po pierwszym etapie Michał Sołowow, którego Mitsubishi zapaliło się na czternastym odcinku specjalnym. Nie jadą już także oba Ople – najpierw na OS 14 koło urwał Jarosław Pineles, a na następnej próbie pękł wachacz w samochodzie Sebastiana Frycza. Kierowca ze Szczyrku dotarł co prawda do mety odcinka, ale nie zdołał dojechać do strefy serwisowej. Rano drobne kłopoty z odpaleniem samochodu miał lider, Leszek Kuzaj. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Później na oesach Kuzi powiększył jeszcze swoją, i tak dużą już, przewagę. Drugiego w klasyfikacji Zbigniewa Gabrysia wyprzedza o ponad pięć minut. Kuzaj prawdziwą klasę pokazał na odcinku Bukowiec – Wojanów o długości 21 kilometrów, gdzie drugiego na mecie Pawła Dytko wyprzedził o ponad 50 sekund. Pomiędzy Dytko, a Gabrysiem różnica nadal wynosi ponad minutę. Gabysia zwycięstwa może zatem pozbawić tylko pech. Jednocześnie taka kolejność oznacza, że Tomasz Czopik pomimo nie dojechania do mety, będzie się cieszył z drugiego w karierze tytułu mistrza Polski w grupie N.
W Pucharze Peugeota nadal zdecydowanym liderem jest Mariusz Pelikański, który jednocześnie zajmuje bardzo wysokie piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Do zakończenia rajdu pozostały jeszcze trzy odcinki specjalne, które są powtórzeniem porannych.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.