Koniec walki w Transylwanii?

Po 5 kilometrach, w Peugeocie uległy awarii dwa amortyzatory. Jan Kopecky wygrał oes i pojawił się na czele  klasyfikacji. Kierowca Skody wyprzedza o 23,3 sekundy Francoisa Delecoura, który ma kłopoty z silnikiem.- Teraz jest znacznie lepiej, wspomaganie dobrze pracuje - powiedział Jan Kopecky. - Odcinek był bardzo dziurawy, z dużymi kamieniami. W niektórych miejscach po prostu omijaliśmy kamienie, żeby uniknąć problemów.Francois Delecour stracił 31 sekund na OS 4. - Mam problem z silnikiem. Przegrzewa się i chyba wycieka płyn chłodniczy.Trzeci czas należał do Dana Girtofana. - Na ostatnich 3-4 kilometrach trudno się jechało, bo piaszczysta droga była bardzo wąska. Myślę, że jest OK.- Dobry czas - uznał Marco Tempestini. - Było bardzo trudno. Szabo stanął po 200 metrach. Musiałem się zatrzymać i objechać jego samochód.- Nie mamy biegów - informował Toshi Arai, nowy lider Production Cup - Na nawrocie skrzynia biegów zablokowała się na czwórce.- Prawdę mówiąc, jest ekstremalnie dziurawo - stwierdził Edwin Keleti. - W ogóle nie cisnęliśmy. Ostatnie 6 kilometrów przejechaliśmy w kurzu za Toshim Araim.- Jest OK - ocenił David Botka. - To był bardzo trudny i śliski odcinek.- Udało nam się przejechać bez defektu opony - pochwalił się Antonin Tlustak. - Zobaczymy, co z tego wyjdzie.Valentin Porcisteanu złamał zawieszenie lewego tylnego koła. - Przejechaliśmy tak ponad połowę odcinka. Poczułem na zjeździe, że coś się stało. Złamał się wahacz.Witalij Puszkar urwał lewe tylne koło. Lancer Jaroslava Orsaka gubił olej. Bogdan Marisca stracił doładowanie turbosprężarki.