Kontrowersyjny Power Stage

- Za bardzo mnie się to nie podoba - powiedział Hirvonen dziennikowi Värmlands Folkblad. - Jeżeli będę prowadził w rajdzie, nie zamierzam ryzykować wszystkiego na tym odcinku. Ale kierowca, który jest dziesiąty czy jedenasty, może podjąć maksymalne ryzyko i zgarnąć punkty. Nie uważam tego za dobry pomysł.

- Jeżeli to zwiększy zainteresowanie mediów rajdem, to w porządku - mówił Sebastien Loeb. - Jednak nie sądzę, byśmy potrzebowali czegoś takiego w mistrzostwach, bo to nie będzie fair. Czołówka rajdu nie podejmie takiego samego ryzyka, jak inni kierowcy. Może powinni zorganizować taki odcinek, ale po zakończeniu rajdu? Wówczas nie miałoby znaczenia, co się stanie na tym oesie, bo uzyskałeś już wynik w rajdzie. Wtedy możesz naprawdę atakować i ryzykować tyle, ile chcesz.

- Taki oddzielnie punktowany odcinek w ostatnim dniu rajdu jest trochę dziwny - przyznał Per-Gunnar Andersson.

- Myślę, że to wygląda bardzo dobrze - jeden ładny odcinek - stwierdził Mads Østberg.

- Moim zdaniem to sprawi, że sytuacja stanie się bardziej interesująca - uznał Ken Block. - Zazwyczaj pod koniec rajdu, nawet przez cały ostatni dzień, większość pilnuje swojego miejsca. Taki odcinek może uatrakcyjnić ostatni dzień. Wszystko, co dodaje sportowi trochę widowiska, jest dobre.

- Jeżeli poczujesz się komfortowo na tym odcinku i pojedziesz na całość, istnieje szansa na dodatkowy punkt lub nawet trzy, a zatem to zdecydowanie dobry pomysł - wtórował Kalifornijczykowi Matthew Wilson.

Fot. rallysweden.com