Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kopecky o pół sekundy

Jan Kopecky, który stoczył dziś zacięty pojedynek z Alexeyem Lukyanukiem, zakończył pierwszy etap Rajdu Barum jako lider klasyfikacji generalnej.

Czech po pokonaniu ponad 127 kilometrów posiada 0,5 sekundy przewagi nad Rosjaninem.- Nigdy nie widziałem czegoś takiego. To szaleństwo. Teraz mocno atakowałem, ale nie ryzykowałem. Muszę podziękować za ten samochód, to niesamowite - mówił Kopecky.- Wszystko zależy od tego, co on teraz zrobi. Starałem się atakować, ponieważ nie spaliśmy długo i jeśli jechałbym wolniej to zasnąłbym za kierownicą. Byłem bardziej ostrożny, ponieważ bałem się syfu po poprzednim przejeździe. Jestem bardzo szczęśliwy i myślę, że to ciekawy rajd. Czuję się bardzo pewnie w samochodzie - komentował Lukyanuk.Na trzecim miejscu dzień zakończył Bryan Bouffier (+1:00,2), który za swoimi plecami ma Tomasa Kostkę (+1:08,1), Jaromira Tarabusa (+1:32,5), Jana Cernego (+1:34,2) i Fabiana Kreima (+1:54,6).- W tej sytuacji jest bardzo dobrze. Ostatni odcinek był bardzo trudny, ponieważ jechaliśmy w ciemnościach. Czekamy na jutro i może uda się utrzymać pozycję - mówił Bouffier.- Na poprzednim odcinku złapałem dwa kapcie. Starałem się być ostrożny, aby dojechać do mety. Jutro kolejny dzień - mówił Kostka.- Dziś nie było źle. To wielki dzień. Było ciężko, ale dobrze. Jest wiele skoków, jak w Irlandii. Pierwsza część dnia nie była tak dobra, ale teraz jest lepiej. Jutro będzie kolejny długi dzień - komentował Tarabus.- To dobry dzień dla nas, ale ostatnie trzy odcinki nie były idealne. Straciłem hamulce, ponieważ za często używam ich. Teraz nie mam pewności. Samochód jest niesamowity. Czekamy na jutrzejszy długi dzień - relacjonował Cerny.- To był dobry dzień. Zdobyliśmy dużo doświadczenia, które jest dla nas ważne. Nie możemy doczekać się jutra. Ważne jest dla nas, by znaleźć dobry rytm i zobaczymy co to da - mówił Kreim.Dziesiątkę kompletują Pavel Valousek (+2:34,3), Vojtech Stajf (+3:04,9) i Martin Vlcek (+3:06,2).- Mieliśmy dość dobry przejazd, ale na jednym odcinku złapaliśmy kapcia i straciłem sporo czasu. Postaram się awansować. Jutro będziemy atakować - zapowiadał Valousek.- To nie jest dobry dzień dla mnie, ale pierwszy raz jestem na tych oesach. Ostatni odcinek jest bardzo skomplikowany. Jest wiele drzew i było ciemno. To bardzo trudne - podsumował Cherain (+3:48,9).- Próbowałem atakować i pojechać najlepiej jak potrafię. Mój czas nie jest tym, czego chcę. Myślę, że jak na pierwszy raz jest w porządku. Jutro postaramy się być szybsi - mówił Sirmacis (+4:12,4).- Na szczęście, zanim wystartowaliśmy, udało się odzyskać wspomaganie kierownicy i starałem się pojechać szybciej. Obracałem się na odcinku. To nie był najlepszy dzień dla nas. Dzisiaj największym problemem był samochód, który zniszczył naszą koncentrację. Mamy trochę doświadczenia - podsumował Habaj (+5:03,6). - Ostatni odcinek był bardzo szczęśliwy. Wylecieliśmy 200 m w zakręcie. To był bardzo duży moment - informował Botka (+5:35,4).Zamykający zmagania drugi przejazd Semetina zapisał na swoje konto Jan Kopecky. Drugi był Alexey Lukyanuk (+1,7), a trzeci Pavel Valousek (+11,7) i Bryan Bouffier (+11,7).W klasyfikacji sezonu liderem pozostał Kajetan Kajetanowicz. Drugi ze stratą 70 punktów jest Alexey Lukyanuk. Najniższy stopień podium zajmuje Ralfs Sirmacis. Łotysz traci do Polaka 81 oczek.W ERC2 liderem jest Giacomo Scattolon. W ERC3 i JERC na prowadzeniu znajduje się Chris Ingram, który o 47,6 sekundy wyprzedza Łukasza Pieniążka. Trzeci w ERC3 jest Luca Rossetti (+51,7), a w JERC Nikolay Gryazin (+1:09,7).- To był niewiarygodny dzień dla mnie. Faceci byli bardzo szybcy, ale ja czułem się fantastycznie. Nie miałem żadnych momentów. Nie jechałem na limicie i to było dość wygodne - podsumował Ingram.- To dla nas bardzo dobry dzień. Mieliśmy małe problemy, ale najważniejsze, że jesteśmy tutaj. Błędem było nie zabranie dodatkowych świateł. Jazda bez nich to była przygoda - donosił Pieniążek.- Jestem bardzo zadowolony. Mówiłem wcześniej, że potrzebujemy kilometrów w tym samochodzie. Moje notatki na pierwszej pętli był w porządku, ale trzeba znaleźć punkty hamowania oraz odpowiednie miejsca do przyspieszania w zakrętach. Na drugiej pętli było lepiej z tym. Na 22-kilometrowym odcinku miałem problem z interkomem i straciłem czas, ale jutro będziemy atakować - zapowiadał Rossetti.- Wszystko jest w porządku. Ten odcinek był dobry, ale po ciemku było ciężko - informował Gryazin.- To był zły dzień dla nas. Teraz mam problemy z biegami. Spróbujemy jutro - komentował Scattolon.Jarosław Szeja zakończył dzień na fotelu lidera w klasie 3. Polak ma 21,2 sekundy przewagi nad Martinem Brezikiem. Trzeci jest Jaroslav Pesl (+1:14,6).W RC4 najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest drugi Łukasz Pieniążek. Piętnasty, ze stratą ponad pięciu minut, jest Dariusz Poloński. Piotr Cierzniewski (+20:25,3) zakończył dzień na 24. miejscu.Jerzy Tomaszczyk, oddając trzy odcinki rywalom, pewnie wygrał w Opel Adam Cup. Drugi Matej Kamenec stracił do Polaka 32,1 sekundy. Trzeci ze stratą blisko trzech minut był Adam Brezik.fot. FIA ERC

Poprzedni artykuł Kolejna awaria Habaja, Lukyanuk liderem
Następny artykuł Runda dla Basso

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry