Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Korespondencja - Grupa N i S1600: jaki piękny pomysł!

Włoski miesięcznik "Rally Sprint" zamieścił interesujący tekst redaktora Maurizio Perissinota, który opisuje swoje odczucia na temat pomysłów FIA odnośnie likwidacji kategorii WRC.

Redaktor Maurizio, który jak sam twierdzi początkowo był negatywnie nastawiony do projektu Mosleya, teraz po wielokrotnych rozważaniach zaczął się do niego przekonywać. Jego zdaniem może to faktycznie pomóc sytuacji na trasach rajdowych i doprowadzić do pewnego renesansu tej dziedziny autosportów. Po pierwsze chodzi o koszty, a po drugie również chodzi o koszty - tak najkrócej komentuje tę zmianę autor felietonu. Dodatkowo między wierszami znajduje się chyba słuszne stwierdzenie, że "przegnite" elektroniką WRC jest mało atrakcyjne w akcji.

Głównym jednak tematem tekstu owego dziennikarza jest próba stwierdzenia co powinno zastąpić klasę WRC (głównie patrzy On pod względem wyboru z punktu widzenia zawodnika). Oczywiście na liście znajdują się dwie pozycje: kategoria Super 1600 oraz mocna klasa N4. Felietonista wymienia wszystkie za i przeciw jednej jak i drugiej propozycji. Zastanawia się czy spartańska, głośna i trzęsąca wewnątrz klasa S1600 jest lepsza od znacznie bardziej komfortowej, tańszej i "łatwiejszej" N-ki? Pierwsze są zdecydowanie szybsze i skuteczne na asfaltach, drugie zaś bardziej nadają się na szutry, brudne i mokre nawierzchnie. Podkreśla, że pojazdy grupy N z napędem na 4 koła wygrały więcej oesów niż S1600. Autor zastanawia się jednak czy oby auta N4 są lepsze od tych mocnych "osiek", które bez wątpienia bardziej przypominają samochody wyczynowe, znacznie bardziej wymagające i mocno agresywne.

W podsumowaniu red. Maurizio stawia jednak wyższość Super 1600. Twierdzi, że są one stworzonymi "maszynami wojennymi" i z wielką nostalgią wspomina wyczyny Attilio Bettega w kultowym Fiacie Ritmo gr.2 (przełom lat '70 i '80). Bettega w wielkim stylu walczył przednionapędowym Ritmo z innymi i zawsze podkreślał, że z takimi samochodami jak jego Fiat (i dzisiejsze S1600) trzeba obchodzić się z szacunkiem, bo one nie znoszą i nie naprawiają błędów kierowcy. Zdaniem Perissinota jest to idea rajdów, bo umiejętności kierowcy powinny górować nad perfekcją samochodu i łatwością jego prowadzenia.

Cóż, może należy w ten sposób spojrzeć w przyszłość i nie zastanawiać się kiedy nadejdzie koniec WRC, tylko na co się przestawić...

(Krzysztof "WuRC" Kołowicz)

graf. autor

Poprzedni artykuł Guy Wilks z zespołu Suzuki wygrywa na kamienistych drogach Grecji.
Następny artykuł Licytacja pamiątek po Bublewiczu zakończona.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry