Korsyka po I etapie: Loeb na czele.
Kierowca Citroena Sebastien Loeb prowadzi po pierwszym dniu Rajdu Korsyki – dwunastej eliminacji Rajdowych Mistrzostw Świata.
Tuż za Francuzem plasuje się świetnie jadący Belg Francois Duval w Fordzie Focusie (+3.9 s.), a trzeci jest Fin Marcus Gronholm w Peugeocie (+5.3 s.). Petter Solberg, który jeszcze wczoraj wieczorem nie wiedział, czy pojedzie w rajdzie po uszkodzeniu auta na shakedownie, zajmuje ósme miejsce (+43.4 s.).
Druga pętla dzisiejszego dnia rozpoczęła się od zwycięstwa na odcinku Cargese 2 (14.64 km.) załogi Duval/Prevot w Fordzie Focusie WRC. Pierwsze cztery odcinki dnia były wygrywane przez czterech różnych kierowców. Na próbie Cargese 2 pecha miał dotychczasowy lider Markko Martin. Kierowca Focusa WRC wykonał obrót pod koniec odcinka i stracił do belgijskiego kolegi z zespołu 30.9 s. Problemy Estończyka wykorzystał Sebastien Loeb, któremu trzeci czas próby wystarczył na objęcie prowadzenia w rajdzie. Drugi w generalce po czwartym oesie był Gronholm (+2.9 s.), trzeci Sainz (4.3 s.), a czwarty szarżujący Duval (5.1 s.). Martin spadł na miejsce siódme (+23.2 s.) za Burnsa (+11.4 s.) i McRae (+18.9 s.).
Na odcinku piątym – Vico 2 (15.48 km.) – Estończyk zaatakował i wygrał z przewagą 2.6 s. nad Loebem. Ta wygrana pozwoliła mu przesunąć się o jedno oczko w łącznej klasyfikacji kosztem Colina McRae. Znów świetnie pojechał Duval zajmując trzecie miejsce (+3.0 s.) i na takież miejsce przesunął się w generalce (+5.5 s.). Jeszcze większym zaskoczeniem było czwarte miejsce na tej próbie Alexandre Bengue w prywatnym Peugeocie 206 WRC. Dzięki temu Francuz wskoczył na dziewiątą lokatę w ogólnej klasyfikacji (+51 s.) wyprzedzając między innymi samego Gillesa Panizziego (+58.3 s.).
Ostatni odcinek pierwszego dnia Rajdu Korsyki - Golfe De La Liscia (17.52 km.) – zakończył się podwójnym zwycięstwem kierowców Forda. Znowu pierwszy był Markko Martin, ale jedynie pół sekundy za nim przyjechał Duval. Dzięki temu obaj awansowali o jedno miejsce w generalce – Martin na piąte (+18.5 s.), a Duval na drugie (+3.9 s.). Loeb zapewne czuje już na plecach oddech Belga, ale również inni kierowcy jadą świetnie i różnice w czołówce są bardzo małe. Na trzecim miejscu ze stratą zaledwie 5.3 s. jest Gronholm, czwarty jest Sainz (+10.2 s.). Richard Burns jedzie zdecydowanie lepiej niż w Sanremo i po pierwszym etapie zajmuje szóstą lokatę tracąc do lidera 19.5 s. Kolejne dziesięć sekund za nim jest Colin McRae. Petter Solberg w remontowanej Imprezie, która na Korsyce nie używa aktywnego zawieszenia tak jak to miało miejsce w Sanremo, jest ósmy tracąc już 43.8 s.
Dobrze na Rajdzie Korsyki spisuje się jedyna polska załoga – Janusz Kulig/Maciej Szczepaniak w Lancerze EVO VII. Polacy na drugiej pętli zajęli dwa razy trzecie i raz czwarte miejsce w klasyfikacji Production Car i po pierwszym etapie zajmują trzecie miejsce w tejże klasyfikacji. Liderem PWRC jest bezkonkurencyjny Hiszpan Daniel Sola mający 2:11.1 przewagi nad drugim Niallem McShea z Wielkiej Brytanii. Janusz Kulig traci do Brytyjczyka 10.3 s. i z pewnością będzie walczył jutro o drugie miejsce w PWRC. Trzeba jednak kontrolować wszystkie fronty, gdyż czternaście sekund za plecami Polaka jest Toshihiro Arai, który na pewno będzie chciał pokonać jak najwięcej Lancerów swoją Imprezą STi.
Po pierwszym etapie powiedzieli:
Sebastien Loeb: "Nie jest łatwo, gdyż inni bardzo mocno naciskają. nie mogłem pojechać szybciej. Jest sporo niebezpiecznych miejsc i trzeba cały czas bardzo uważać. Na szczęście dziś nie padało. To dopiero początek i ciężko teraz mówić o mistrzostwie. Stawka jest bardzo wyrównana i jeśli jutro popada, to wszystko się może pozmieniać."
Francois Duval: "Nasze drugie miejsce to świetny początek weekendu. Przespałem trochę pierwsze próby, ale i tak był to solidny start, natomiast po południu czułem się już bardzo pewnie. Lubię powtarzane odcinki, gdyż są one o wiele łatwiejsze dla młodszych kierowców z mniejszym doświadczeniem - takich jak ja. Lubię też trudne próby, a dzisiejsze takie były. Jutro będzie jeszcze trudniej, bo odcinki będą dłuższe, ale nie mogę się ich już doczekać."
Markko Martin: "Zaczęliśmy dzień dobrze i dobrze ten dzień zakońćzyliśmy. Niestety na czwartym odcinku wszedłem troszeczkę za szybko w jeden zakręt. Zaczęliśmy się ślizgać, samochód obróciło i zatrzymaliśmy się przodem tuż przed skarpą. Nie mogliśmy wrzucić wstecznego i musieliśmy zaczekać aż kibice nas wypchną. Teraz trzeba nadrobić jak najwięcej czasu. Skoro my popełniliśmy błąd, to inni też mogą to zrobić."
Marcus Gronholm: "Wydaje mi się, że będę mógł jutro pojechać trochę szybciej, ale tylko trochę, bo już jestem bliski maksimum. Tempo było dziś bardzo wysokie, jestem jednak zadowolony, że mamy kontak z liderami. Największy znak zapytania teraz to pogoda: jeśli będzie padać, to mogą nastąpić dramatyczne zmiany."
Carlos Sainz: "Wszystko idzie OK. Do końca rajdu jeszcze daleka droga."
Richard Burns: "Straciliśmy trochę czasu na drugiej pętli z powodu dużej ilości piachu na drogach, ale ogólnie nie mieliśmy problemów. Mamy jeszcze w zanadrzu parę rzeczy do wypróbowania jutro jeśli chodzi o ustawienia stabilizatorów, ale nie jest to nic rewolucyjnego. Będę szczęśliwy jeśli utrzymamy dotychczasowe tempo."
Petter Solberg: "Nie było dziś tak źle, o wiele lepiej niż się spodziewałem. Wczoraj wyglądało na to, że w ogóle nie pojedziemy, więc jestem zadowolony będąc tutaj! Pomino wszystkiego co się wydarzyło samochód dobrze się prowadzi i myślę, że mamy niezłą pozycję w rajdzie. Jutrzejsza pogoda może sprawić, że będzie interesująco."
Gilles Panizzi: "To był trudny dzień. Cały czas walczyłem z bardzo agresywnym i trudnym do opanowania samochodem. Jak na razien nie znaleźliśmy rozwiązania, ale mam nadzieję, że jutro nam się uda."
Alex Bengue: "Mocno dzisiaj zaatakowałem. Wiem też jednak, że muszę utrzymać się na drodze. Moja aktualna pozycja przynosi dodatkowe ciśnienie, ale staram się o tym nie myśleć. Nigdy się nie spodziewałem, że będę robił takie czasy. Bycie w pierwszej dziesiątce jest dla mnie jak marzenie, ale nie zapominam, że głównym moim celem jest osiągnięcie mety."
Toni Gardemeister: "Silnik pracuje o wiele lepiej niż w Sanremo, ale na podjazdach czuć, że brakuje nam jeszcze mocy. Używałem dziś bardziej miękkie zawieszenie i samochód wydaje się być znacznie szybszy niż w Sanremo. Nie mogłem jednak za mocno naciskać na zjazdach pokrytych naniesionym piachem. Na slickach jest to bardzo niebezpieczne."
Jutro na zawodników czekają kolejne dwie pętle, na które złoży się sześć odcinków specjalnych. Będą one jednak znacznie dłuższe niż dziś. Najkrótszy będzie miał 15.33 km., a dwa pozostałe 38.46 km. oraz 40.67 km. Da to w sumie prawie 190 kilometrów oesowych. Różnice w czołówce są bardzo małe i walka zapowiada się bardzo emocjonująco. Na tych długich odcinkach mogą mieć miejsce kluczowe dla końcowego wyniku rajdu wydarzenia. Start do pierwszej próby już o godzinie 8:33. Zapraszamy do śledzenia drugiego etapu Rajdu Korsyki na łamach autoklubu!
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.