Korsyka po II etapie: Solberg nowym liderem!

Popularny "Mister Hollywood", którego start w rajdzie jeszcze w czwartek wieczorem stał pod znakiem zapytania z powodu wypadku na odcinku testowym, świetnie czuł się na mokrych drogach Korsyki i po szarży na trzech ostatnich oesach objął prowadzenie w imprezie. Wielką zasługę w tym miały świetne w tych trudnych deszczowych warunkach opony Pirelli.

Na dziesiątej próbie (Ampaza 2 – 38.63 km.) swoje pierwsze zwycięstwo oesowe odniósł Petter Solberg w Subaru. Drugi był Markko Martin (+12.9 s.), a trzeci Carlos Sainz (+13.4 s.). Lider rajdu, Francois Duval, był czwarty tracąc do Solberga prawie dwadzieścia sekund. Jego przewaga nad Sainzem zmalała do 5.1 s., a nad Norwegiem do 6.5 s. Marcus Gronholm, który przed tym oesem zajmował trzecie miejsce wraz z Solbergiem, obrócił się i stracił w sumie na tej próbie 47.1 s. spadając w klasyfikacji na piątą lokatę (+53.6 s.). Również drugi Peugeot z Richardem Burnsem za kółkiem nie pojechał najlepiej. Anglik był dziesiąty ze stratą 43.8 s. Mimo to gorszy od niego był Bugalski, do którego tracił po tym odcinku już tylko 2.1 s.

Oes jedenasty to drugi przejazd odcinka Pont De La Masina. Choć jest to najkrótsza próba drugiego etapu (15.42 km.), to właśnie ona za pierwszym razem przysporzyła zawodnikom najwięcej problemów. Tym razem było spokojniej, a swoją dobrą passę kontynuował Petter Solberg. Norweg wygrał oes i awansował na drugie miejsce w rajdzie. Do objęcia prowadzenia brakowało mu już tylko 3.2 s. Za nim na tej próbie uplasowali się kierowcy Forda – Markko Martin (+3.2 s.) i jeszcze prowadzący Francois Duval (+3.3 s.). Czwarte miejsce na oesie zajął Carlos Sainz (+6.0 s.), ale świetna postawa Solberga sprawiła, że Hiszpan spadł na trzecie miejsce (+7.8 s.). Za Sainzem na metę odcinka przyjechał Colin McRae (+8.5 s.). Dzięki gorszej jeździe Panizziego (dziesiąty, +13.8 s.) oraz Gronholma (jedenasty, +14.5 s.) Szkot wyprzedził Fina awansując w generalce na piąte miejsce (+59.9 s.) oraz zbliżył się do Francuza na 1.5 s. Richard Burns był na oesie szósty i awansował kosztem Bugalskiego na siódme miejsce w generalce (+1:47.5). Tommi Makinen również był lepszy od francuskiego kierowcy Citroena. Big Makowi brakowało już tylko siedem sekund do punktowanej pozycji.

Drugi etap Rajdu Korsyki zamknął odcinek Col De Carazzi 2 (40.93 km.). Podwójne zwycięstwo na tej próbie odnieśli kierowcy Subaru potwierdzając supremację opon Pirelli w tych trudnych warunkach. Znowu najszybszy okazał się Petter Solberg wygrywając trzeci odcinek z rzędu, a drugi czas uzyskał Tommi Makinen (+9.2 s.). Najważniejsze jednak było to, że Norweg pojechał o 21.1 s. szybciej od Duvala i objął prowadzenie w rajdzie. Jeszcze w czwartkowy wieczór i w nocy z czwartku na piątek mechanicy Subaru walczyli o doprowadzenie auta do stanu używalności, a Solberg modlił się wtedy o możliwość startu w rajdzie. Dziś, na cztery odcinki przed końcem rajdu to on jest liderem i jeśli wygra, to jak sam mówi zadedykuje to zwycięstwo mechanikom.

Poczekajmy jednak do końca, bo inni też chcą zwyciężyć, a warunki pogodowe sprawiają, że w tym rajdzie nic nie jest pewne. Duval traci teraz do Solbiego 17.9 s., a trzeci Sainz 22.4 s. Ostatnia próba etapu nie była udana dla Panizziego. Kierowca Peugeota był dopiero dziesiąty i stracił ponad pół minuty do zwycięzcy. W klasyfikacji generalnej spadł przez to z pozycji trzeciej na szóstą. Wyprzedzili go McRae i Gronholm, którzy do lidera tracą odpowiednio 1:15.5 oraz 1:23.6. Dzięki drugiemu miejscu na tym odcinku o dwa oczka awansował Tommi Makinen, który jest teraz siódmy ze stratą 2:10.3. Nie może być jednak pewny swej pozycji, gdyż nad kierowcą z dziesiątego miejsca ma tylko niecałe 24 sekundy przewagi, a w tym rajdzie to niewiele. Za „Big Makiem” są: Burns, Bugalski i Hirvonen.

Pechowcy ósmego odcinka – Markko Martin i Sebastien Loeb – znajdują się na odpowiednio dwunastej i czternastej lokacie.

Oto wypowiedzi trzech czołowych kierowców:

Petter Solberg: „Potrzebujemy deszczu. Jeśli jutro będzie sucho, to będziemy w trudniej sytuacji tak jak pierwszego dnia. Wcześniej dzisiaj mieliśmy szczęście z pogodą. Ostatnie odcinki były dobre. Dobrze dobraliśmy opony Pirelli, które świetnie się zachowywały. Dzisiejszy dzień był bardzo trudny – zahamuj za późno i będzie finito. Dlatego jechałem dość spokojnie bez niepotrzebnego ryzyka. Jutro niezależnie od pogody zrobię wszystko żeby wygrać.”

Francois Duval: „Moja druga pozycja nie jest taka zła. Warunki były naprawdę trudne, a opony Pirelli były dziś najlepsze. My jesteśmy najlepsi wśród załóg na Michelinach. Jutro są odcinki, które inni znają bardzo dobrze. Jeśli będzie sucho, to chyba będzie dla nich lepiej.”

Carlos Sainz: „Było ciężko w tych zmiennych warunkach. Naprawdę potrzeba opony, która pracowałaby właściwie w każdych warunkach. Bardzo łatwo popełnić błąd. Dzisiaj nie było szans wygrać z Petterem, ale jutro wszystko będzie możliwe.”

Ostatnia pętla Rajdu Korsyki nie była szczęśliwa dla polskiej załogi Janusz Kulig/Maciej Szczepaniak. Na ostatnim odcinku dnia Polacy stracili do zwycięzcy klasyfikacji Production Car WRC 3:39.1 i spadli na siódme miejsce w tejże klasyfikacji. Wcześniejsza kara i pechowy ostatni oes sprawiły, ze Kulig traci do lidera PCWRC po II etapie aż 7:23.7.

Jutro ostatni dzień tego trudnego rajdu, a w nim cztery odcinki specjalne o długości 112.10 km. Jeśli pogoda będzie podobna do dzisiejszej, to jeszcze wiele może się wydarzyć. Petter Solberg zapewne nie będzie chciał stracić pozycji lidera, gdyż zwycięstwo dałoby Norwegowi poważny awans w klasyfikacji mistrzostw, tym bardziej że jego główni konkurenci w punktacji nie są w tej chwili w najlepszej sytuacji. Jedynie Sainz jest na dobrej trzeciej pozycji. Gdyby rajd się zakończył teraz, to liderem mistrzostw zostałby Sainz z 59 punktami, a Burns i Solberg mieliby ich po 58. To jest jednak tylko gdybanie i jeszcze może się wiele zmienić. Zapraszamy do śledzenia ostatniego etapu Rajdu Korsyki na łamach autoklubu. Pierwszy oes jutro o 8:12.

(LEH)