Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kościuszko na Korsyce

Michał Kościuszko i Jarek Baran mają za sobą rekonesans przed Tour de Corse, objechali trasę samochodem z wypożyczalni, dzisiaj obejrzeli shakedown, od jutra będą podglądać na oesach Loeba i spółkę, a przede wszystkim rywali w Junior WRC.

- Zakładaliśmy, że poza sześcioma startami w mistrzostwach świata zaliczymy jeszcze jakiś rekonesans, ale Korsyka została wybrana spontanicznie - mówi Michał Kościuszko. - Powiedziano nam, że warto tu przyjechać i zobaczyć trasy. Teraz nie żałuję, iż nie nominowałem w tym roku Korsyki, a z drugiej strony cieszę się, że tu jestem, bo moja rajdowa wiedza byłaby uboższa.

Lecieliśmy z Krakowa do Ajaccio przez Paryż i drugą część podróży odbyliśmy w towarzystwie Sebastiena Loeba. Przywitaliśmy się, zamieniliśmy dwa zdania - no a tu na miejscu już cała wyspa jest pełna rajdowych gwiazd. Początkowo zanosiło się na deszcz, ale w końcu zaczęło się przejaśniać, choć wysoko w górach pogoda może ulec zmianie w każdej chwili. W Ajaccio było dzisiaj 18 stopni, w górach temperatura spada do 4-5 stopni.

Sądziłem, że trasa będzie podobna do Katalonii, ale to zupełnie inny rajd. Oesy są bardzo trudne, jest wiele chytrych miejsc, ostrych krawędzi, gdzie łatwo można złapać kapcia. Asfalt też różni się od katalońskiego. Tu należałoby mówić o bardzo wielu rodzajach asfaltu. Oesy mają zróżnicowany charakter. Niektóre rozpoczynają się tuż nad plażą, inne prowadzą górami i w oddali widać ośnieżone szczyty.

Przymierzamy się do obejrzenia trzech dwukrotnie przejeżdżanych oesów. Próby są oddalone od siebie i trudno byłoby przemieszczać się z oesu na oes. Za to zobaczymy cały rajd, łącznie z uczestnikami JWRC. Po Katalonii jestem pod wrażeniem jazdy Krisa Meeke'a i jemu zamierzam przyjrzeć się szczególnie uważnie - przeanalizować co robi, jak najwięcej się nauczyć. W czołówce Loeb jeździ naprawdę pięknie, ale bardzo miło zaskakuje Jan Kopecky. Podziwialiśmy dzisiaj jego Fabię na shakedownie.

Wyspa jest bardzo urokliwa. Spotkaliśmy mieszkających na Korsyce Polaków - byli bardzo mili, ucieszyli się na nasz widok. Nie wiemy czy uda się wystartować w Tour de Corse 2007, ale bardzo chciałbym wrócić tu rajdówką i zmierzyć się z obejrzanymi oesami.

Poprzedni artykuł Wystarczyły dwa przejazdy
Następny artykuł Kto na Mille Miglia?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry