Kremer: ?Mamy sporą przewagę punktową?
Armin Kremer, który w tym roku za kierownicą Toyoty Corolli WRC walczy o tytuł Mistrza Europy, po dwóch zwycięstwach w rajdach Turcji i Albeny postanowił ograniczyć program swoich startów.
Z listy wypadła nasza „dwudziestka” Rajd Polski. O dotychczasowych startach i o najbliższej przyszłości mówi lider ME Armin Kremer.
Jak czujesz się po dwóch zwycięstwach w Turcji i Bułgarii?
„Wspaniale. To miłe uczucie dwa razy zdobyć komplet punktów. W tej chwili mamy sporą przewagę w klasyfikacji ME. Oczywiście było to możliwe tylko dlatego, że mamy profesjonalny zespół i super przygotowane auto”.
Jak dalej będzie przebiegać rywalizacja?
„Teraz będziemy wybierać, gdzie powinniśmy jeszcze startować. Chcemy to rozstrzygnąć w ciągu najbliższych dni. Na razie pewne jest to, że nie jedziemy na Rajd Polski. Chcemy się po prostu lepiej przygotować na Rajd Deutschland. Na pewno nasze plany przewidują Rajd Madery i Halkidiki”.
Jak sądzisz czy masz już tytuł w kieszeni?
„Tego jeszcze nie wiem. Musimy zobaczyć kto oprócz mnie zechce go zaatakować”.
W ME prawie wszystkie rajdy są dla Ciebie nowe. Jak trudny jest na przykład trening?
„Zapoznanie z trasą trwa trzy dni. To wystarczy, aby trzykrotnie przejechać każdy odcinek. We Włoszech, gdzie lokalni kierowcy znakomicie znają trasy to za mało, aby z nimi rywalizować. W przypadku innych rajdów to wystarczający czas na zapoznanie”.
Jak czujesz się w mistrzostwach Europy?
„To pozytywne doświadczenie. Przeżywamy wiele nowych rzeczy. Najtrudniejsze jest to, że ten program zabiera dużo czasu. Dotarcie na każdy rajd zajmuje na tydzień”.
Czym różnią się mistrzostwa Europy od mistrzostw Niemiec?
„Przede wszystkim jest więcej kibiców. W Turcji rajd był bardzo dobrze zorganizowany. W Bułgarii za to było trochę niebezpiecznie ponieważ ludzie wychodzą na trasę odcinków. Poza tym rajd był bardzo długi. Częściej niż w Niemczech zmienia się hotele i miejsca do serwisowania. Tutaj w trakcie dnia są dwie strefy serwisowe i jedna strefa do tankowania. W Bułgarii duże kłopoty są z oznakowaniem dróg. Na szczęście mieliśmy dobrze zaznajomionego z terenem człowieka, który zadbał o wiele spraw. To był bardzo pomocne”.
(JSZ) rallye1
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.