Kuchar i Szczepaniak przed startem Korsyki.
Jutro rozpoczyna się 46 Rajd Korsyki - wystartuje w nim tylko jedna polska załoga - Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak.
Będzie to debiut Kuchara i Szczepaniaka w fabrycznym zespole Hyundai Castrol World Rally Team.
Tomasz Kuchar: "Nasz start na Korsyce stał pod znakiem zapytania ze względu na moje kłopoty ze zdrowiem, miałem ciężką anginę. Ciągle biorę leki, boli mnie jeszcze gardło, ale odzyskałem siły i jutro wystartujemy. Niestety nie mogę być zadowolony z przygotowań. Najpierw opady śniegu na południu Francji uniemożliwiły nam przeprowadzenie wszystkich zaplanowanych testów nowego Accenta evo 3. Potem angina zmusiła mnie do powrotu do Wrocławia, a dziś na odcinku testowym, po zaledwie czterech przejazdach, eksplodował silnik w naszym Hyundaiu. Silnik zostanie oczywiście wymieniony, ale nowe dla nas auto będziemy poznawać dopiero podczas rajdu. Bardzo wielu kierowców, z którymi rozmawialiśmy, czy to w Monte Carlo, czy podczas Rajdu Szwecji, mówiło, że nienawidzi Rajdu Korsyki. Teraz, po przejechaniu trasy podczas rekonesansu, wiem dlaczego tak twierdzą. Wcześniej nie wyobrażałem sobie tak krętych dróg, nie myślałem, że trasa może być aż tak trudna. Wydawało mi się, że bardzo trudny jest Rajd Sanremo, ale Korsyka jest o wiele gorsza. Poza tym zawsze zakładaliśmy, że będziemy jechali od początku do końca na maksimum naszych umiejętności. Jednak rozmawiał z nami David Whitehead, szef zespołu Hyundaia. Jego zdaniem w Szwecji pokazaliśmy już, że potrafimy pojechać szybko, a teraz mamy pokazać, że potrafimy myśleć. Oczekuje od nas, że będziemy na mecie, że przejedziemy cały rajd, by zebrać doświadczenia, by za rok nie startować na Korsyce po raz kolejny od zera. To jednak nie jest proste. W gruncie rzeczy chodzi o to, by jechać jak najszybciej, a nie trochę za szybko. Inżynierowie poradzili nam, byśmy poświęcili ten rajd na poznawanie i ustawianie samochodu, myśląc już o kolejnych startach. Dziś mogę powiedzieć tylko, że spróbujemy".
Maciej Szczepaniak: "Ci, którzy mówią, że jest to rajd dziesięciu tysięcy zakrętów, nie kłamią. Mam wrażenie, że tutaj na każdym odcinku specjalnym jest więcej zakrętów niż razem we wszystkich rajdach mistrzostw Polski. Na Korsyce naprawdę trudno jest znaleźć kawałek prostej. Trasa jest piekielnie trudna. Poza tym nie mieliśmy szczęścia podczas przygotowań, na pierwszych testach, czy dzisiaj na odcinku testowym. Myślę jednak, że takie sytuacje nas mobilizują i cieszymy się, że rajd rozpoczyna się już jutro, już za kilkanaście godzin usiądziemy w Hyundaiu i zmierzymy się z drogami Korsyki. Naprawdę nie możemy się już doczekać".
(A.Stefanik)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.