Kuchar przed Finlandią
Udało nam się oderwać od licznych obowiązków Tomka Kuchara, który już jutro wraz z Maciejem Szczepaniakiem wystartuje w Rajdzie Finlandii.
Załoga Polsatu po raz pierwszy wystartuje Toyotą Corollą WRC. Najpierw więc zapytaliśmy o samochód:
-"Jestem zachwycony Corollą. To zupełnie inne auto niż Celica, którą jeździliśmy dotychczas. Choć jest to specyfikacja z 1998 roku, jest i tak dla mnie czymś zupełnie nowym. Ma aktywny przedni dyferencjał. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Więcej będę mógł powiedzieć dopiero po rajdzie. Na razie jeździliśmy nią bowiem tylko podczas "shakedownu". Wszystkim bardzo podobało się to, jak jest pomalowana."
A jak oceniasz trasę?
-"Bardzo trudna technicznie, niesamowicie szybka. Na nas, zresztą podobnie jak na wszystkich przyjezdnych, największe wrażenie robią szczyty. Jest ich całe mnóstwo i naprawdę trzeba się przełamać żeby napadać na nie pełnym ogniem. Miejscowi kierowcy się z tego śmieją, ale kilkudziesięciometrowy lot samochodem to coś naprawdę niesamowitego. Tu skacze się ciągle. Trzeba robić to precyzyjnie, bo w takiej sytuacji nie trudno opuścić drogę. Wczoraj lataliśmy na shakedownie koło 50 metrów, tyle że tam droga była szersza. Podczas rajdu, na węższych partiach trzeba będzie bardzo uważać!"
Jak przebiegały przygotowania?
-"Trasę przed startem można przejechać tylko dwukrotnie. Takie są wymogi Mistrzostw Świata. Nie ułatwia to zadania załogom startującym po raz pierwszy. Pierwszy przejazd to bardzo precyzyjne zapoznanie z trasą i jej opis. Drugi, odrobinkę szybszy, służy sprawdzeniu opisu i ewentualnym korektom. Potem jest już tylko rajd. Nie ma się co dziwić, że zapoznanie z trasą wymaga niesamowitego skupienia. To przecież aż 18 różnych OS-ów o łącznej długości ponad 400 kilometrów. Tu nie ma miejsca na najmniejsze nawet błędy."
Słychać jednak, że humory dopisują.
-"Tak, oczywiście! Pomimo ogromnego wysiłku jaki cała ekipa włożyła w przygotowania do tego startu jesteśmy w doskonałej formie. Wszyscy jesteśmy też ogromnie podekscytowani tym, że już jutro wystartujemy w jednym z najtrudniejszych rajdów na świecie. Tak mocnej obsady chyba nie miała w tym roku jeszcze żadna eliminacja. Nie liczę oczywiście na jakieś doskonałe wyniki. Przyjechaliśmy tu się uczyć od najlepszych. Z miejscowymi kierowcami problemy będą miały nawet załogi fabryczne, nie marzę więc nawet o włączaniu się do walki. Naszym celem jest ukończenie rajdu i zyskanie nowych bezcennych doświadczeń."
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.