Kuchar wycofał się po OS1!
Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak stali przez dłuższy czas na odcinku specjalnym numer jeden, na około trzy kilometry przed jego metą.
W Hyundaiu Accencie WRC zapaliły się hamulce, ponieważ wcześniej zablokowaniu uległ pedał gazu. Załoga ugasiła mały pożar i po kontakcie z serwisem dotarła do mety oesu. Strata czasowa jest jednak ogromna i wynosi blisko siedemnaście minut. Po konsultacji z serwisem Polacy podjęli decyzję o wycofaniu się z imprezy. Był to więc rozczarowujący początek fabrycznej przygody Tomka i Maćka.
Tomasz Kuchar: - „Na ósmym kilometrze pierwszego odcinka specjalnego zablokował się pedał gazu. Naturalnie zaciął się w pozycji, w której przepustnica jest maksymalnie otwarta. Zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Początkowo próbowałem naciskać sprzęgło, ale silnik natychmiast wskakiwał na 12.000. obrotów i włączyły się wszystkie alarmy. Postanowiłem chronić silnik i po prostu hamowałem. Niestety, przy tak intensywnym wykorzystaniu hamulce bardzo szybko się przegrzały i rozszczelniły, zaczął wydobywać się płyn, a potem pojawił się ogień, równocześnie na wszystkich czterech kołach. Musieliśmy się zatrzymać, by ugasić płomienie. Potem otworzyliśmy maskę, ręcznie zamknęliśmy przepustnicę i uruchomiliśmy silnik, ale hamulców już nie było. Mogliśmy tylko powoli stoczyć się z góry do mety. Tam skontaktowaliśmy się z szefami zespołu i oni zdecydowali, że mamy się wycofać, bo nasze spóźnienie sięgnęło już siedemnastu minut. To nie była żadna poważna awaria, wręcz drobnostka, ale niestety wyeliminowała nas z rajdu. Mechanicy zmieniali silnik w naszym aucie do późnych godzin nocnych, mogli popełnić jakiś błąd, a my wystartowaliśmy, tak naprawdę, nie sprawdzonym samochodem, bo na to zabrakło już czasu. Bywa i tak, jest mi bardzo przykro”.
Maciej Szczepaniak: „Sytuacja była zaskakująca i bardzo niebezpieczna. Nie dało się nic zrobić, mimo ogromnych wysiłków Tomka. Jedynym sposobem utrzymania się na drodze było nieustanne hamowanie. W efekcie spaliły się hamulce, a dalsza jazda już bez hamulców byłaby szaleństwem. Musieliśmy się wycofać. Bardzo żałujemy, chcieliśmy się zmierzyć z tym rajdem, z tą piekielnie trudną trasą, zebrać doświadczenia. Nie udało się, ale będziemy próbowali, myślimy już o Rajdzie Katalonii”.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.