Kulig i Baran trenują przed Rajdem Szwecji.
Janusz Kulig i Jarosław Baran rozpoczęli dziś rano treningi w środkowej Szwecji.
Za 4 dni Polacy w barwach „Action”, „Ferro” i „PZU” wystartują za Bałtykiem w drugiej tegorocznej rundzie mistrzostw świata – „Uddeholm Swedish Rally” (Rajd Szwecji).
Janusz Kulig i Jarosław Baran wyjechali dziś opisywać trasę rajdu. Prawdziwy trening - test samochodu czeka ich dopiero we czwartek, bo Mitsubishi Lancer grupy N, którym startują, z powodu sztormu jest jeszcze na promie płynącym do Szwecji. Załoga mistrzów Polski 2001 i 2000, korzysta na razie z samochodu treningowego.
Zdaniem Janusza Kuliga zbliżający się rajd może obfitować w wiele niespodzianek:
-„ Przejechaliśmy dzisiaj część oesów i – po ubiegłorocznym występie – radzimy sobie tu całkiem nieźle chociaż nie używamy – tak jak wiele ekip – przenośnych... GPS (Global Positioning System – nawigacja satelitarna). Trasa praktycznie się nie zmieniła, ale z pogodą mogą być kłopoty. W teorii powinna tu trwać piękna zima, ale w praktyce jest raczej mało śniegu. Miejscami – np. na zakrętach – prześwituje rozmiękły szuter. Temperatura się waha, co oczywiście może przysporzyć kłopotów z doborem opon. Zresztą dziś ciężko to jeszcze ocenić, bo jak na razie pada deszcz i śnieg zaczyna znikać, ale na koniec tygodnia zapowiedziano mróz. Widziałem już całą czołówkę WRC i zdziwiło mnie to, że ekipa Forda porusza się tutaj... Volvo. Wiem, że to ta sama grupa finansowa, ale dla mnie widok rajdowego Volvo to niespodzianka!”.
Jarosław Baran dodaje:
-„Nie mamy żadnych kłopotów z poruszaniem się – dajemy sobie nieźle radę. Trasa – w porównaniu z poprzednim rokiem zmieniła się nieznacznie, nowych oesów niewiele - jeździmy w zasadzie po tych samych drogach, w niektórych miejscach wprowadzono tylko małe poprawki. Zmieniły się za to warunki– w ubiegłym roku było dużo więcej śniegu. Temperatura w tej chwili oscyluje wokół zera stopni, ale są miejsca gdzie wszystko się topi.”.
W tegorocznym rajdzie wystąpi 86 załóg (zgłoszeń było więcej, ale FIA narzuciła organizatorom ograniczenie liczby załóg do maksimum 90). Więcej niż zwykle odcinków będzie przejeżdżanych dwukrotnie. OS zlokalizowano w regionie pomiędzy Hagfors i Fredriksberg. Zrezygnowano z odcinków rozgrywanych na zachód od Torsby. Załogi omijają także Falun (odpadł więc słynny długi OS Jutba).
We czwartek 31 stycznia, o godzinie 19.00, polska załoga wystartuje z centralnego placu w Karlstad. Pierwszy oes czeka ją dopiero 1 lutego – start etapu przewidziano na godzinę 6.00 rano. Trzy etapy podzielono na 16 prób sportowych, o łącznej długości 383,5 km (z dojazdówkami 1895,2 km). Metę Rajdu Szwecji zaplanowano na niedzielę (3 lutego), na godzinę 16:15.
(Ciszewski PR)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.