Kulig: Na Karowej po wygraną!

Kierowca z Krakowa cieszy się, że będzie mógł jeszcze raz w tym roku pokazać się krajowym kibicom.

"Właściwie od Rajdu Polski nie mieliśmy okazji pokazać się krajowej publiczności, dlatego też bardzo cieszę się z tego, że pojedziemy w Warszawie. W tym miejscu chwała naszym sponsorom, którzy sami chcieli abyśmy wystartowali w Barbórce - właściwie nawet nie trzeba było ich namawiać. Będziemy ścigać się Fordem Focusem WRC 2001, obsługiwanym przez firmę Euromotor - tą samą, która towarzyszyła nam w Szwajcarii. (...) Jeśli chodzi o Barbórkę trudno nawet używać określenia rajd. Impreza ma formę raczej zabawową, ale taki był chyba zamysł organizatorów. Odcinki są absurdalnie wręcz krótkie. Trochę szkoda, że zabraknie klasycznej "Cytadeli" i próby u policjantów w Legionowie. Chwała natomiast władzom Barbórki za to, że odbędzie się "Karowa". Tę próbę oczywiście pojedziemy z nastawieniem na walkę o zwycięstwo. Udało się nam wygrać Kryterium Asów dwukrotnie i będziemy się starali powalczyć o hat-trick. Próbę na Bemowie, przygotowaną zresztą z myślą o kibicach, postaramy się natomiast pojechać na tyle widowiskowo, na ile tylko się da, pamiętając o tym, że są to jednak kwalifikacje do występu na Karowej. Tak czy inaczej Barbórkę traktować należy z lekkim przymrużeniem oka. Raczej jako okazję do spędzenia miłych kilku dni w Warszawie, niż do ostrej rajdowej rywalizacji." - powiedział nam Janusz Kulig.