Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kulig w śniegach Szwecji.

Janusz Kulig i Jarosław Baran – rajdowi mistrzowie Polski 2001 i 2000 – zakończyli pierwszy etap „Uddeholm Swedish Rally” – Rajdu Szwecji, drugiej rundy tegorocznych mistrzostw świata.

Po 5 odcinkach specjalnych załoga jest na 15 miejscu wśród samochodów „seryjnych”. Mitsubishi Lancer Evo VI w barwach Action, Ferro i PZU zajmuje 41. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Rajdowi Mistrzowie Polski jadą w Szwecji w ramach zimowego treningu. Janusz Kulig od kilku lat nie jeździł samochodem N-grupowym. Samochody seryjne, bez przeróbek technicznych, ze słabszymi silnikami, innymi zawieszeniami i hamulcami na pokrytych lodem i śniegiem drogach Szwecji nie mają szans w konfrontacji z WRC. Dzieli je różnica klas - te cięższe samochody łatwiej pokonują zaspy, niszcząc przy tym nawierzchnię i zostawiając na oesach głębokie koleiny. Samochody seryjne rywalizują na nich z trudem, najczęściej zawieszając się na płytach osłaniających podwozie. Mimo tych przeciwności Polacy wystartowali w niezłym stylu – w silnej stawce kilkudziesięciu rajdówek „seryjnych” i aut WRC (tylko w zespołach „fabrycznych” jedzie ich 22!) Janusz Kulig na pierwszym oesie zajął 45. pozycję w „generalce”. Z oesu na oesu poprawiał ją jednak, aby na koniec dnia awansować na 41. miejsce.

Janusz Kulig po zakończeniu pierwszego etapu powiedział:

-„Niezbyt łatwo przychodzi mi przyzwyczajenie do „N-ki”, bo WRC prowadziło się zupełnie inaczej, świetnie hamowało, pewniej zachowywało w zakrętach. Jedziemy jednak z oesu na oes coraz sprawniej. Ze Skandynawami ciężko rywalizować – na swoim terenie są niezwyciężeni. Wśród aut seryjnych jesteśmy teraz na 15. miejscu i uważam, że to dość przyzwoity wynik, zwłaszcza że jedzie tu ich aż 40!

Na trasie warunki są bardzo ciężkie – miejscami ślizgamy się w lodowych koleinach, gdzie ciężko złapać przyczepność. Pierwsze trzy odcinki poświęciłem na poprawki w ustawieniu zawieszenia. Jutro powinno pójść nam lepiej - postaramy się przyspieszyć. Na „generalkę” nie liczymy, przyjechaliśmy tu trenować”.

Wśród polskich załóg najlepiej wiedzie się Tomaszowi Kucharowi i Maciejowi Szczepaniakowi, którzy za Bałtykiem zajmują po pierwszym etapie 16. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jak powiedział Jarosław Baran są godnymi rajdowymi ambasadorami Polski. Jutro przed Januszem Kuligiem i Jarosławem Baranem 6 kolejnych odcinków specjalnych, o długości 129,49 km. Start etapu o 6.00; meta o 18.47 w Karlstad.

(Ciszewski PR)

Poprzedni artykuł Szwecja po dniu I: Pojedynek Peugeotów.
Następny artykuł Szwecja po OS6: Już bez Subaru!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry