Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kuzaj czeka na nowy silnik.

Start Leszka Kuzaja i Erwina Mombaertsa w Rajdzie Barum stanął wczoraj pod poważnym znakiem zapytania, po tym jak silnik ich Subaru Impreza WRC S8 odmówił posłuszeństwa.

Jednostka napędowa, która wróciła z przeglądu po Rajdzie Rzeszowskim, zawiodła podczas sprowadzania samochodu z lawety.

„Podczas testów opon po Rajdzie Rzeszowskim silnik zaczął dziwnie zachowywać się na wolnych obrotach. Okazało się, że to problemy w rozrządem. W sumie więc to, że wypadliśmy z trasy podczas tego rajdu, okazało się szczęściem w nieszczęściu. Dalsza jazda mogła bowiem skończyć się kompletnym zniszczeniem jednostki napędowej. Silnik odesłaliśmy do Anglii na przegląd. Wrócił przed Rajdem Barum. Niestety, kiedy inżynier sprowadzał samochód z lawety, znów wystąpiły identyczne problemy. Nasz udział w czeskiej imprezie stanął pod znakiem zapytania. Rozpoczęły się nerwowe godziny. Telefony do Prodrive i rozmowy z organizatorami. Kiedy okazało się, że Anglicy przyślą zapasowy silnik, udało się uzyskać od władz rajdu pozwolenie na dodatkowe Badanie Kontrolne – w piątek rano. Motor jest w drodze i według zapewnień ludzi z Prodrive, będzie w Wiedniu około dwudziestej. Ze stolicy Austrii jest tu około dwustu kilometrów, jeśli więc nie będzie specjalnych problemów na granicy, powinniśmy jeszcze dziś zająć się wymianą silników. Mam nadzieję, że uda się przygotować samochód do startu. Bardzo chciałbym wystartować w tej imprezie!” – powiedział Autoklubowi Leszek Kuzaj.

Krakowski kierowca, nie mogąc wziąć udziału w odcinku testowym, pojawił się na jego trasie w roli obserwatora.

„Myśleliśmy przez chwilę, żeby wziąć udział w shakedownie na holu przyczepionym do jednego z innych aut WRC (śmiech). A zupełnie serio, pogodziłem się już, że jeśli uda się wystartować, będziemy musieli poświęcić większość pierwszego etapu na ustawienie samochodu, w którym w Czechach nawet jeszcze nie siedziałem. (...) Na odcinku testowym bardzo szybko jeździł Roman Kresta. Wrażenie robiła też jazda Brunona Thiry i Miguela Camposa. Najbardziej agresywnie poczynał sobie jednak Evgenij Vasin!” – dodał Leszek Kuzaj.

Podczas gdy Mistrz Polski oglądał trasę z perspektywy widza, Janusz Kulig i Maciej Szczepaniak testowali Toyotę Corollę WRC, którą jutro wystartują w rajdzie.

„Jestem cały w skowronkach. Samochód jest dobrze przygotowany i nie mam żadnych powodów do narzekań. Prowadzę go co prawda jeszcze trochę zbyt nerwowo, ale myślę że po kilku pierwszych odcinkach specjalnych przypomnę sobie jak jeździ się autem WRC. Niemal roczna przerwa musi robić swoje. (...) Trasa bardzo mi się podoba. Jest dużo ciekawsza niż rok temu. Zlikwidowano wiele najszybszych, prostych partii. Jest za to więcej ciasnych, brudnych i technicznych fragmentów. Rajd stał się wolniejszy, ale do wolnych cały czas nie należy. Duże wrażenie robi też klasyczny oes rajdu Barum – Pindula. W zeszłym roku jego końcówka była bardzo dziurawa. Sporo załóg łapało tam kapcie. Teraz dziury są załatane – organizator bardzo dobrze przygotował ten odcinek. Ogólnie rzecz biorąc, Czesi nie mają się czego wstydzić!” – powiedział Autoklubowi Janusz Kulig.

Poprzedni artykuł Suzuki mocno testuje!
Następny artykuł Kuzaj wystartuje w Rajdzie Barum!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry