Kuzaj po raz drugi

W „generalce” zawodów krakowianin uzyskał 22,5 sekundy przewagi nad Bryanem Boffierem i 35,7 sekundy nad Tomaszem Kucharem.

Podobnie jak podczas pierwszej dzisiejszej pętli, popularny Kuzi uzyskał najlepsze czasy na Rogowie i Koziołku, natomiast na oesie Skępe zajął drugie miejsce ustępując jedynie Boffierowi. – Dalej się cieszę z odcinka ulicznego – przyznał kierowca Peugeota 207 S2000, który okazał się najszybszy na ośmiu z jedenastu rozegranych oesów. – Cieszę się, plan został wykonany. Zawsze jak wygrywasz rajd jesteś szczęśliwy, więc cieszę się… Niestety tylko drugi w tym sezonie, ale dobrze, że jeszcze mam przynajmniej trzy rajdy w planach i postaram się, żeby to zwycięstwo nie było ostatnim – dodał zadowolony Kuzaj.

Bryan Bouffier przeszedł Tomasza Kuchara po drugim przejeździe Rogowa i spokojnie dowiózł do mety drugie miejsce. – Robiłem co w mojej mocy i naprawdę mocno cisnąłem. Nasz wynik jest niezły, choć wolałbym być pierwszy. Wciąż mam szanse na tytuł – skomentował swój wynik mistrz Polski przed wjazdem do ostatniego parku serwisowego.

- Bryan, niestety, był dzisiaj strasznie szybki i nie dało się dzisiaj z nim walczyć, ale na szczęście wywozi tylko o jeden punkt więcej i sprawa jest nadal otwarta. Duży szacunek, bo pan N-ką jedzie niesamowicie. U mnie były różne dziwne akcje, ale to tak czasami jest, że jak się bardzo chce to różnie wychodzi… – żalił się finiszujący jako trzeci Tomasz Kuchar.

Michał Bębenek, który po awarii Michała Sołowowa awansował na czwarte miejsce, bezpiecznie dowiózł swoją lokatę do mety. – Zawsze mogło być lepiej, ale dysponujemy tym, czym dysponujemy i z tym się liczyłem już od połowy sezonu. Każdy wykonał swoją pracę na tyle, na ile było to możliwe także dziękuję serwisowi, ekipie i Zbyszkowi za przygotowanie auta i szczerze mówiąc tak jedziemy i rozmawiamy i mamy w tym sezonie najlepsze miejsce w mistrzostwach Polski – powiedział kierowca z Bochni.

- Fajnie, dzisiaj w miarę czysta jazda i myślę, że też coraz szybsza – cieszył się przed wjazdem na serwis Maciej Oleksowicz, który mimo minutowej kary ostatecznie ukończył rajd na piątym miejscu.

Jako szósty finiszował Szymon Ruta, który dotarł do Płocka z uszkodzonymi obydwoma zderzakami w 207 S2000. – Za wolno przejechałem jedno wybicie. Na pierwszym przejeździe pierwszego dzisiejszego oesu pojechałem tam szóstym biegiem, spadłem na przód, płyta się lekko poluzowała i musieliśmy wymienić jej mocowanie. Na drugim przejeździe zwolniłem tam o dwa biegi, postawiło mnie bardziej niż pionowo i myśleliśmy że będzie dach, ale udało nam się jakoś spaść na cztery koła, natomiast szkód się narobiło więcej – przyznał radomianin.

Na kolejnych miejscach sklasyfikowani zostali Radosław Typa, Kamil Butruk, korzystający z SupeRally Michał Sołowow oraz Tomasz Trębicki.

Na pierwszym odcinku specjalnym dzisiejszego dnia z rajdem pożegnali się Kajetan Kajetanowicz z Jarosławem Baranem. - Jakieś pięć kilometrów po starcie pierwszego dziś odcinka zauważyliśmy, że ciśnienie oleju spada, więc postanowiliśmy się zatrzymać. To było po rajdzie. Okazało się, że ciśnienie oleju spadło, ponieważ został uszkodzony przewód olejowy. Nie dało się jechać dalej. Podjęliśmy decyzję, że się zatrzymujemy. Wyglądało to na uszkodzenie na skutek czynników zewnętrznych - kamienia czy czegoś podobnego. Takie są rajdy szutrowe niestety - skomentował awarię popularny Kajto.

W nieoficjalnej klasyfikacji RSMP po Rajdzie Orlen prowadzi Bryan Bouffier (123 pkt.) przed Tomaszem Kucharem (120 pkt.) i Leszkiem Kuzajem (102 pkt.). Dalsze miejsca zajmują: Michał Sołowow (83 pkt.), Kajetan Kajetanowicz (77 pkt.), Maciej Oleksowicz (43 pkt.) i Michał Bębenek (38 pkt.)