Lancer przyspieszył
Adam Tomaszek i Paweł Drahan rywalizujący wyłącznie w klasie N4/31, najszybciej przejechali wszystkie oesy na drugiej pętli Rajdu Cieszyńska Barbórka.
Mateusz Kubat, nadal lider klasyfikacji generalnej 8 rundy Rajdowego Pucharu Polski, w wirtualnych wynikach ustępuje załodze Lancera o 4,4 sekundy. Sławomir Ogryzek traci 10,7 sekundy do Kubata. Następne pozycje okupują Tomasz Smorawiński (+22,2), Jarosław Szeja (+37,3), Tomasz Kasperczyk (+54,5), Michał Duda (+1.22,6), Piotr Baran (+2.07,8). Mariusz Stec nie przegrał jeszcze oesu w klasie Gość i oddalił się na 5.24 od Artura Gilewskiego.Na Cisownicy 2 odnotowano kolejność Tomaszek, Kubat (+0,6), Smorawiński (+1,4), Szeja (+5,1). Na Wiślicy 2, Adam Tomaszek zostawił za sobą w wynikach Ogryzka (+5,0), Kubata (+9,3) i Smorawińskiego (+9,5). Podobnie wyglądała klasyfikacja na Ochabach 2. Tomaszek okazał się szybszy od Kubata o 11,5 sekundy. Ogryzek ustąpił o trzy dziesiąte kierowcy z Bochni. Smorawiński stracił 1,9 sekundy do Ogryzka.
Fot. Tomasz Filipiak
- Udało się wygrać wszystkie oesy na drugiej pętli - mówi Adam Tomaszek. - Było bardzo fajnie, wyszło słońce, trochę opony lepiej trzymały, my się poprawiliśmy - na jednym odcinku o siedemnaście, na drugim piętnaście, później znowu kilkanaście sekund. Jedziemy zdecydowanie szybciej. Wynika to z kolejnych zdobytych doświadczeń, przejechanych kolejnych kilometrów. Jedziemy na tych samych oponach. Są odpowiednie. Zmieniliśmy trochę ustawienie zawieszenia, auto jest troszkę bardziej miękkie. Jedzie się bardzo dobrze. Jeżdżę Lancerami od wielu lat, ale to dopiero mój drugi start w Rajdowym Pucharze Polski. Wielokrotnie jeździłem na różnych amatorskich imprezach i w tym samochodzie czuję się najlepiej, stąd pomysł startu Lancerem do Pucharu, no a w przyszłym roku do RSMP. Będzie większa zwężka i nowy samochód, Dziesiątka. Będę chciał rywalizować w mistrzostwach Polski o wysokie lokaty w grupie N.
- Jechałem troszeczkę pewniej - powiedział Mateusz Kubat. - Bezpieczniejsza, bardziej stabilna jazda spowodowała, że nieco poprawialiśmy swoje czasy. Trochę powiększyliśmy przewagę nad Sławkiem Ogryzkiem, z którym w tym momencie rywalizujemy. Co do Lancera, nawet nie wiedzieliśmy dokładnie, czy jest liczony do klasyfikacji generalnej, no ale powiedzmy, że ciężko to porównywać, bo chodzi o zupełnie różne samochody. Pojechaliśmy na tych samych oponach, bo tylko takie mamy dostępne. To w miarę zdawało egzamin, więc nawet nie było większego sensu kombinować.
- Jesteśmy po drugiej pętli - komentuje Sławomir Ogryzek. - Wiślicę pojechaliśmy dużo lepiej, ale z jednym błędem, który kosztował 8-10 sekund. Nie wyhamowaliśmy, auto trochę zjechało z drogi. Był tam jakiś potok. Nie wiedziałem czy cofać, czy jechać. Cisza w aucie, no ale w końcu pilot mówi: Jedź! Na pozostałych dwóch odcinkach było trochę szybciej. Zanotowaliśmy niewielką poprawę w porównaniu do pierwszej pętli. Lancer jest chyba poza zasięgiem, ale spróbujemy w miarę dobrze pojechać ostatnią pętlę i zobaczymy, co będzie.
- Teraz pętla została przejechana czysto. Nie mieliśmy żadnych przygód - poinformował Jarosław Szeja. - Staramy się jechać czysto, płynnie i szybko. No niestety, ciężko odrobić stratę z pierwszej pętli. Staramy się, ale... Jeszcze jest jedna pętla. Zobaczymy, co się stanie. Wydaje mi się, że nadal będzie sucho.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.