Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Latvala pogodził Citroeny

Nie wygrywając żadnego oesu, Jari-Matti Latvala triumfował w dramatycznym Rally New Zealand.

25-latek odniósł trzecie zwycięstwo w WRC - pierwsze od Sardynii 2009. W rajdzie, w którym od początku tasowali się na czele kierowcy Citroena - Petter Solberg, Sordo, Ogier i Loeb - po ostatnim oesie jednak wygrał Ford, tym samym wyprzedzając Lancię 75-74 w statystykach mistrzostw świata.

Na Whaanga Coast 2, jako pierwszy odpadł z walki Petter Solberg. C4-ka ścięła słup telegraficzny przed drugim międzyczasem. Załodze nic się nie stało. Sebastien Ogier tracił 1,6 sekundy do Latvali, ale przed czwartym międzyczasem, samochód lidera postawiło bokiem na lewym nawrocie. Jari-Matti powiększył dystans do 5,2 s. Ostatni międzyczas wskazał już tylko 2,7-sekundową przewagę Latvali. Ogier zmierzający po pierwsze zwycięstwo, popełnił kolejny błąd tuż przed metą. Sebastien Loeb wykonał piruet przed 26 kilometrem.

Oes wygrał Dani Sordo - pół sekundy przed Latvalą, 3,4 przed Hirvonenem, 4,2 przed Loebem, 9,1 przed Ogierem. W końcowych wynikach Rally New Zealand, Latvala wyprzedził Ogiera (+2,4), Loeba (+15,2), Hirvonena (+21,3) i Sordo (+25,8).

- To najlepsze z moich trzech zwycięstw - powiedział Jari-Matti Latvala. - Jechaliśmy naprawdę szybko. O mało nie wypadłem z drogi i nie uderzyłem w skarpę. Międzyczasy wyglądały pozytywnie. Mieliśmy 5,2 sekundy przewagi, ale potem przewaga spadła do 2,7 sekundy i pomyślałem, że to nie wystarczy. W końcu mieliśmy trochę szczęścia. Jest naprawdę dobrze! Nie wygrałem ani jednego oesu, ale liczyła się równa jazda.

- Było tak blisko... - mówił Sebastien Ogier. - Kręciliśmy się na trzy zakręty przed metą. Strasznie szkoda...

- Jechaliśmy szybko, ale znowu się kręciłem - opowiadał Sebastien Loeb. - Straciliśmy 20-25 sekund. Teraz jest już po wszystkim.

- To był naprawdę fantastyczny weekend - stwierdził Mikko Hirvonen. - Wczoraj czułem, że mamy kłopoty. Dzisiaj wszystko się zmieniło. Tak jak dwa lata temu, Whaanga Coast okazał się dla nas szczęśliwy. Odczuwam dużą ulgę z powodu Jari-Mattiego i zespołu.

- Rajd był naprawdę zwariowany - ocenił Dani Sordo. - Odczuwam rozczarowanie. Tak naprawdę nie jestem zadowolony, bo kiedy robiło się bardzo ślisko, czasy były złe. Muszę coś z tym zrobić. Zamierzam ciężko pracować przed Portugalią.

- Fantastycznie, że wygrał Ford, a my mamy szóste miejsce - cieszył się Matthew Wilson. - Rajd był niewiarygodny. Petter zaliczył ciężki wypadek, ścinając słup telegraficzny. Jestem bardzo zadowolony z powodu Jariego. To był absolutnie fantastyczny, niewiarygodny weekend. Wczoraj nie zanosiło się na dobry wynik, dzisiaj wszystko się odwróciło.

- Nie było dobrze, kiedy zobaczyłem taką kraksę mojego brata - mówił Henning Solberg. - Nie wpłynęło to jednak na naszą jazdę, było OK. Naprawdę cieszę się, że wygrał Ford.

Latvala/Anttila | Fot. Ford

Fot. Ford

Poprzedni artykuł Teraz wszystko, albo nic
Następny artykuł Ketomaa jeszcze nie ciśnie

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry