Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Latvala w rowie

Mikko Hirvonen wygrał Pano Panagia, rozpoczęty z 23-minutowym opóźnieniem (karetka musiała dotrzeć do połowy oesu), awansował na drugą lokatę w Cyprus Rally, ale na 28 kilometrach odrobił tylko 1,5 sekundy do Sebastiena Loeba.

Kolega z zespołu BP Ford, Jari-Matti Latvala wpadł do rowu za drugim międzyczasem i wrócił na drogę po 21 minutach.

- Mieliśmy błąd w notatkach - opowiadał Jari-Matti. - To był lewy zakręt do prawego i za szybko wjechałem w lewy. Pomiędzy zakrętami droga opadała i ugrzęźliśmy w rowie. Biegłem kilometr, żeby sprowadzić kibiców do pomocy.

- Jest dobrze, zbliżamy się do Sebastiena - mówił Mikko Hirvonen, którego średnia wyniosła 55 km/godz. - Nie wiem czy warunki są lepsze dla niego, czy dla mnie.

- Był bardzo trudno, szczególnie od połowy do końca odcinka - uznał Sebastien Loeb. - Na pierwszej części przyczepność była dobra, ale potem natrafiliśmy na dużo błota. Koła ślizgały się na pierwszym biegu, nie było trakcji. Straciliśmy tam 10 sekund do Mikko, ale OK, jesteśmy na mecie.

Petter Solberg popisał się trzecim czasem na OS 8. - W niektórych miejscach było bardzo dużo błota. Niewiarygodne! Było bardzo zdradliwie w środkowej części odcinka, ale OK, to jest część gry. Próbuję cisnąć. Może inni popełnią błędy.

- Niektóre fragmenty odcinka były bardzo, bardzo śliskie - komentował Dani Sordo. - Jechaliśmy strasznie wolno - zakręt za zakrętem.

Sebastien Ogier spadł na siódme miejsce, za Nowikowa i Wilsona. C4-ka mistrza świata juniorów finiszowała z pogniecionym dachem, uszkodzonym tyłem i drzwiami od strony kierowcy.

- Bardzo ślisko, zdradliwie i wąsko - wtórował kolegom Jewgienij Nowikow. - Popełniłem kilka błędów - zgasiłem silnik, cofałem, ale miałem frajdę, bo to dla mnie coś nowego.

- Niewiarygodne! - opisał warunki Matthew Wilson. - Błoto zaczęło się 11 kilometrów przed metą i po prostu nie dało się przejechać. Nasz czas jest całkiem dobry.

Conrad Rautenbach awansował do punktowanej ósemki. - Było dużo błota i nic nie widziałem. Musiałem opuścić szybę w oknie.

Toshi Arai, już czwarty w łącznej klasyfikacji PCWRC, dołożył 13 sekund Nasserowi al-Attiyahowi. - Mamy zupełnie niewłaściwie ustawione zawieszenie. Chyba jest za miękkie - stwierdził Toshi. Martin Semerad urwał koło na 7 kilometrze. Frederic Sauvan wypadł z drogi i w pobliżu zabrakło kibiców do pomocy.

Po kolejnym oesowym sukcesie w JWRC, Michał Kościuszko odrobił 55,6 sekundy do Martina Prokopa. - Bardzo, bardzo ślisko - mówił Michał na mecie Pano Panagia. - Jechaliśmy jak na zakupach. Po prostu starałem się utrzymać na drodze i nie wpaść do rowu. To przypominało offroadowy odcinek - ale odrobiliśmy 55 sekund do Martina i jest OK. Kamienie na drodze nie stanowiły problemu, trudny był przejazd przez błoto.

- Nie było tak źle - ocenił Martin Prokop. - Na poprzednim oesie dużo straciliśmy, choć jechaliśmy bez przygód. Teraz Michał znowu będzie szybki. Po tym odcinku zastanowimy się, co robić dalej. W niektórych miejscach jechaliśmy naprawdę wolno, bo nie było trakcji.

Fot. jarimattilatvala.net

Poprzedni artykuł Ostry start Kościuszki
Następny artykuł Odpowiedź z piruetem

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry