Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Loeb liderem po drugim etapie Rajdu Niemiec.

Dzisiejszego dnia zawodnicy mieli do pokonania dziewięć odcinków specjalnych o łącznej długości 169,38 km - Jak się okazało były to kilometry bardzo trudne i kosztujące kierowców dużo wysiłku.

Wszystko za sprawą deszczu, który pokrzyżował plany wielu zawodnikom. Właściwy dobór opon był na miarę złota, a niewłaściwy powodował, że samochody ślizgały się jakby jechały po lodzie. Odcinki przebiegały na terenach wojskowych, gdzie normalnie poruszają się czołgi. Są to bardzo zabrudzone drogi asfaltowe i betonowe, a na poboczach często stoją spore betonowe bloki (tzw. hinkelsteins), spotkanie z którymi kończy się co najmniej uszkodzeniem auta.

Drogi pierwszego dzisiejszego odcinka były lekko podmokłe, natomiast na kolejnym było sucho. Od razu zaatakował Gronholm wygrywając oes numer osiem. Na dziewiątym był trzeci, co dało mu prowadzenie w rajdzie. Lider po pierwszym dniu, Richard Burns, pojechał nieco wolniej i spadł na drugie miejsce ze stratą 3,2 sekundy do Fina. Ósmy oes był zdecydowanie nieudany dla

kierowców Citroena. Zły dobór opon sprawił, że Loeb był dziewiąty (+13,6 s), Sainz dziesiąty (14,3 s), a Mcrae dopiero piętnasty, tracąc ponad 25 sekund do zwycięzcy odcinka. Świetnie za to pojechał Roman Kresta. Czech zajął czwarte miejsce, przegrywając tylko z Gronholmem oraz dwoma kierowcami Forda, Duvalem i Martinem. Dziewiątą próbę wygrał Martin przed Loebem i Gronholmem.

Odcinki nr 10 i 11 znowu padły łupem Estończyka, który wspinał się szybko w górę, nadrabiając wczoraj stracony czas. Na oesie 11, uzyskał czas lepszy o 16 sekund od drugiego, Romana Kresty (!) i w generalce był już piąty. W dużej mierze przyczynił się do tego deszcz, który w niektórych fragmentach tego odcinka, zaczął znacznie mocniej padać po przejeździe tych zawodników. Czas byłby jeszcze lepszy, gdyby Martin dobrze słuchał swojego pilota, Michaela Parka. Zwycięzca Rajdu Akropolu dwa razy pomylił drogę. Podobne przygody mieli też m. in. Francois Duval i Richard Burns, który stracił na tym jednym

odcinku 48 sekund. Zawodnicy mówili, że przez około 10 kilometrów tego odcinka padał bardzo mocny deszcz, czyniąc jazdę na slickach nadzwyczaj niebezpieczną.

Problemy na oesie 11 miał Petter Solberg, który po jednym ze skoków uszkodził zawieszenie w swojej Imprezie i stracił ponad minutę. Toni Gardemeister natomiast stracił ponad 10 minut. Jego Fabia WRC również doznała uszkodzenia zawieszenia. Hyundai Armina Schwarza miał problemy ze skrzynią biegów, która wybierała przełożenia nie te, które chciał kierowca. Odcinek ten był ostatnim dla Jani Paasonena, który uderzył swoim fabrycznym Lancerem WRC w jeden ze stojących na poboczu betonowych bloków. W wypadku ranny został Arto Kapanen - pilot Paasonena. Zabrano go do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie żebra i ramienia. Phillippe Bugalski również odpadł z rajdu - Francuz w wyniku awarii silnika w Xsarze WRC.

Odcinek nr 13 przyniósł zmianę lidera. Po zwycięstwie na oesie 12 i drugim miejscu, za Martinem na os13, prowadzenie w Rajdzie Niemiec objął jego zeszłoroczny zwycięzca - Sebastien Loeb w Citroenie Xsara WRC. Dotychczasowy lider, Marcus Gronholm był odpowiednio trzeci i piąty i po tej próbie tracił do lidera 1,6 s. O trzecie miejsce trwała również pasjonująca walka pomiędzy Richardem Burnsem, Colinem McRae i szarżującym Markko Martinem. Po 13 oesach, tę trójkę dzieliło 1,7 sekundy!!!

Trzynastka okazała się pechowa dla zespołu Skody. Na odcinku o tym numerze, rajd definitywnie zakończył Toni Gardemeister z powodu pękniętego wału napędowego. Na tym zakończył się debiut w Mistrzostwach Świata Skody Fabii WRC.

Po dwóch suchych odcinkach, na czternastym znów pojawił się deszcz, tym razem w momencie, gdy Markko Martin wjeżdżał na trasę. Estończyk uzyskał siódmy czas (+5.9 s.) Zwycięzcą tej próby okazał się Gronholm, 0,3 sekundy przed Loebem i 0,8 sekundy przed Panizzim, który dotychczas mial problemy z hamulcami. W walce o trzecie miejsce najlepszy był McRae, który uzyskał czwarty czas i awansował na trzecie miejsce w generalce, wyprzedzając Burnsa.

Przedostatni dzisiejszy odcinek padł łupem kierowców Forda. Wygrał Martin przed Duvalem. Estończykowi dało to awans na trzecią pozycję w rajdzie! Loeb na tej próbie był trzeci (+8,6 s), a Gronholm siódmy (+14,6 s). Rewelacją tego odcinka znów był kierowca Bozian Racing Team, Roman Kresta, który zajął czwartą lokatę. Piąty był drugi kierowca Peugeota 206 WRC z tego zespołu - Cedric Robert. Warto zauważyć, że na tym oesie ci dwaj zawodnicy pokonali wszystkie fabryczne Peugeoty.

Na koniec dnia załogi miały do pokonania superoes "St Wendel". Wygrał go rewelacyjnie spisujący się dziś Roman Kresta, przed dwoma kierowcami Hyundaia - Schwarzem i Loixem. Liderzy tym razem nie szarżowali - Loeb był dziesiąty, a Gronholm siódmy.

Był to bardzo ciekawy dzień rajdu, który obfitował we wspaniałe pojedynki o pierwszą oraz o trzecią lokatę. Sebastien Loeb dzięki pewnej jeździe wyszedł na prowadzenie i jeśli jutro uda mu się utrzymać Gronholma za sobą, to może powtórzyć zeszłoroczny wynik i znów wygrać Rajd Niemiec. Musi jednak uważać na Markko Martina, który był chyba największą gwiazdą dzisiejszego dnia. Po wczorajszym dniu zajmował 10 lokatę ze stratą prawie półtorej minuty, a po dniu dzisiejszym jest już trzeci i traci do lidera 34,8 sekundy!!! O czwarte miejsce zapewne będą walczyć Brytyjczycy - McRae i Burns, a o szóstą lokatę również ostro walczą Sainz i Duval. Ostatnie punktowane miejsce zajmuje Gilles Panizzi.

W kategorii Production Car zdecydowanie prowadzi Daniel Sola, który ma ponad cztery i pół minuty przewagi nad Marcosem Ligato. Trzeci jest Martin Rowe. Janusz Kulig jechał pewnie i zajmował miejsca w pierwszej dziesiątce na wszystkich odcinkach. Na oesie numer 15 był nawet drugi. Po dzisiejszym dniu zajmuje piątą lokatę.

Janusz Kulig: "Dzisiaj jechało nam się zdecydowanie lepiej niż w piątek. Przyspieszyliśmy na odcinkach specjalnych i znalazło to odzwierciedlenie w wynikach. Awansowaliśmy na czwartą pozycję. A nie było to łatwe. Co chwilę padał deszcz i wychodziło słońce. Bardzo trudno dobrać odpowiednie opony w takich warunkach. Na szczęście z pomocą przyszli nasi przyjaciele z zespołu Forda. Doradzali nam, jakie opony zakładać i robili to niezwykle trafnie. Teraz mamy ponad 20 sekund przewagi nad kolejnymi zawodnikami. Jutro walczymy o utrzymanie dobrego, punktowanego miejsca. Na jednym z OS-ów dogoniliśmy Stiga Blomqvista. Miał on pecha i przebił dwie opony. Gdy tylko nas zauważył, zachował się jak profesjonalista. Od razu ustąpił miejsca i szybko mogliśmy go wyprzedzić. Po chwili poczułem jednak, że tył samochodu zaczyna nam się ślizgać. Także i my przebiliśmy oponę. Straciliśmy czas, ale udało się utrzymać pozycję w klasyfikacji."

Jutro na zawodników czeka 6 odcinków specjalnych, biegnących wśród winnic - o łącznej długości 101,54 km. Zapowiada się pasjonująca walka do samej mety!

(leh)

Poprzedni artykuł Rajd Niemiec: Dwa razy Burns.
Następny artykuł Sebastien Loeb wygrał Rajd Niemiec!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry