Loeb nie może szybciej
Mikko Hirvonen objął prowadzenie w Rajdzie Turcji po najlepszym czasie na drugim sobotnim odcinku specjalnym, Silyon.
Mikko jadący dzisiaj jako piąty, wyprzedza o 2,9 sekundy Jari-Mattiego Latvalę, o 5,2 s Gigiego Gallego i o 13,7 s Sebastiena Loeba, który otwiera stawkę.
- Jeszcze daleko do mety - powiedział Mikko, najszybszy również na porannej Chimerze 2. - Na szczęście nie złapaliśmy kapcia. Mam nadzieję, że wygramy. Zobaczymy, powinno nam wystarczyć 30 sekund przewagi nad Sebastienem, może nawet mniej.
- Nasza taktyka skutkuje, ale on jest świetnym kierowcą - mówił o Loebie Jari-Matti Latvala. Specjalista Pirelli dokonywał pomiaru temperatury opon po OS 11 - Latvala nagrzał opony aż o 20 stopni więcej, niż Loeb. - Nadal jest dość trudno, dużo luźnego szutru. 30 sekund być może wystarczy, żeby utrzymać go jutro za sobą. Nie będzie łatwo, ale spróbuję - zapewnił Jari-Matti.
- Jest OK - powiedział Gigi Galli, drugi na Silyon. - Ważne, że dobrze jedziemy, w dobrym tempie. bez momentów.
- Dla mnie jest naprawdę ciężko - przyznał Sebastien Loeb. - Bardzo dobrze przejechałem oes, nic specjalnego... Jadę pełnym gazem. Patrzę na międzyczasy, ale to niczego nie zmienia, bo nie mogę jechać szybciej.
Henning Solberg spadł na piąte miejsce po Chimerze. - Nie ma problemu z czyszczeniem drogi, ale mam problem ze skrzynią biegów i nie mogę jechać moim stylem.
Petter Solberg był szósty na OS 10, dziesiąty za Villagrą na OS 11. - Na drodze leży dużo kamieni. Nic specjalnego, żadnych problemów - stwierdził Petter.
Dani Sordo awansował do siódemki po Chimerze, a drugi odcinek kończył z przebitą lewą tylną oponą. - Szło nam bardzo dobrze, ale potem straciliśmy dużo czasu. Najechaliśmy na kamień, wyrzucony na środek drogi.
- Bardzo ciężki oes - zaopiniował Matthew Wilson. - Na drodze leżało wyjątkowo dużo luźnego szutru. Jest OK, ale naprawdę trudno.
Urmo Aava korzystający z SupeRally, uzyskał czwarty czas na Silyon. - Ciśniemy i mamy wyczyszczoną drogę. Wczoraj w dziwnych okolicznościach uszkodziliśmy zawieszenie. Wyjeżdżałem za zmianę ze słońca w cień i z powrotem. W cieniu nie zauważyłem kamienia na drodze. Uderzyliśmy w niego i zawieszenie złamało się po 2-3 kilometrach.
Chris Atkinson zmieścił się w piątce na OS 11. - Biorąc pod uwagę naszą pozycję na drodze, powinno być lepiej - przyznał Chris. - Wczoraj byliśmy załamani. Szkoda, bo liczyliśmy na punkty.
Obydwie załogi Suzuki zatrzymały się na OS 11 - Per-Gunnar Andersson po starcie, Toni Gardemeister przed metą odcinka. P-G mający elektryczne kłopoty, próbuje uruchomić samochód. W SX4 Gardemeistera doszło do mechanicznej awarii.
Andreas Aigner prowadzi w PCWRC z przewagą 0,7 sekundy nad Patrikiem Sandellem. - Uderzyliśmy w kamień po 10 kilometrach i potem samochód dziwnie się zachowywał - opowiadał Andreas. - Na środku drogi leży dużo kamieni. Nie wiem, skąd się wzięły.
- Było OK, ale bardzo ślisko - przekazał swoje wrażenia Patrik Sandell. - Idzie nam dobrze. W serwisie wprowadzimy jedną-dwie poprawki i liczę, że po południu pojedziemy szybciej.
- Niewiarygodny oes - mówił Martin Prokop, trzeci w łącznych wynikach. - Cieszę się, że nadal mamy cztery koła. Było dużo kamieni, narzuconych na drogę.
Oes przerwano po wypadku, w którym ranny został kibic. 200 metrów po starcie, spod koła Lancera Bernardo Sousy wypadł kamień, uderzając widza - przewieziono go do szpitala ze złamaną nogą i obrażeniami głowy. Sousa wycofał się z rajdu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.