Loeb wraca w SupeRally
- Nasz dzień okazał się krótki - przyznał Sebastien Loeb po piątkowym etapie Swedish Rally.
- To był idiotyczny numer - wypadliśmy na zakręcie, nie udało się szybko wrócić na drogę i to było najgorsze. Uderzyłem w śnieżną bandę, zablokowało lewe koło i postawiło samochód bokiem, Nie mogłem już nic zrobić. Wykonaliśmy małe dachowanie.
Staliśmy w poprzek drogi. Awarii uległo sprzęgło i skrzynia biegów zablokowała się na trójce. Byłem bezradny, ale podbiegli kibice i zaczęli pchać samochód. To dzięki nim w końcu stamtąd odjechaliśmy.
Straciliśmy dużo czasu. Gdyby nie sprzęgło, uciekłoby co najwyżej 30 sekund. Ukończyliśmy oes, ale silnik przegrzewał się i nie miał mocy. Za metą obejrzałem uszkodzenia. Złamana przednia poprzecznica, urwana płyta chroniąca miskę olejową, zerwany przewód sprzęgła i przewód wody. Dolaliśmy wody do chłodnicy i dojechaliśmy na zdalny serwis.
Tam okazało się, że nie działa intercooler. Mechanicy zrobili co mogli, ale na taki zdalny serwis nie wolno zabierać części. Przedyskutowaliśmy sprawę z inżynierami i postanowiliśmy się wycofać. Bez sprzęgła, z połową mocy, brakiem płyty zwiększającym ryzyko awarii, nie mogłem wiele zdziałać.
Wieczorem samochód zostanie naprawiony. Ponieważ za bardzo nie ucierpiał, wrócimy w systemie SupeRally. Z pewnością nie jestem super zmotywowany do dalszej jazdy, Mój setny start w mistrzostwach świata nie pozostawi mi dobrych wspomnień.
Sebastien Loeb zajmuje 50 miejsce po etapie - ze stratą 24.53,6 do prowadzącego Jari-Mattiego Latvali.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.