Dobrze odpocząłem w nocy. Odcinek był idealny i bez kolein. Samochód jest perfekcyjny. To dobry start dnia - mówił Lukyanuk.- Potrzebuję jazdy na maksimum. Popełniłęm mały błąd. Po skoku uderzyłem w coś prawą oponą. Nie wiem co się stało, ale samochód jest trudny w prowadzeniu. Myślę, że to nic specjalnego i naprawimy to - relacjonował Sirmacis.- Teraz jest o wiele łatwiej. Cieszę się ze wspomagania układu kierowniczego. Mam dobrą zabawę. Ten oes nie jest dokładnie taki sam jak przed rokiem, ale podoba mi się - mówił Kajetanowicz.- Nie atakuję na 100% - tłumaczył Plangi.- Kilka razy byłem w złych sytuacjach. Wypadłem z linii i zaczęło się dziać. Droga będzie coraz bardziej czysta. Atakuję całkiem mocno na szybkich partiach - komentował Aus (+12,8).- Ten oes jest niesamowity. Miałem dużo zabawy. Za nami czysty przejazd, ale miałem wrażenie, że trochę czyściłem - podsumował Habaj (+32,9).- Lubię ten oes, ale jest ślisko. Mam nadzieję, że drugi przejazd będzie zdecydowanie lepszy - mówił Jeets (+39,5).- Dla nas jest dość ślisko - mówił Kołtun (+46,0).- Jest jeszcze dużo do czyszczenia. W zakrętach jest linia po pojazdach historycznych. Uderzyłem w coś na zewnętrznej zakrętu i myślałem, że mam kapcia, ale jest w porządku - mówił Niinemae (+1:01,0), który utrzymał fotel lidera w JERC i ERC3.- Jest luźno. Miałem pecha kończąc jako dziesiąty. Jadę najlepiej jak potrafię, ale tracę czas - komentował Ingram (+1:06,5).- Jest ślisko. Miałem kilka małych błędów, ale jest w porządku - informował Gryazin (+1:09,3).W klasyfikacji generalnej Lukyanuk wyprzedza Sirmacisa (+23,4), Kajetanowicza (+1:39,5) i Ausa (+1:47,6). Kołtun (+3:53,8) jest szósty, a Habaj (+7:21,6) siódmy.Łukasz Pieniążek popisał się trzecim czasem w stawce juniorów i awansował na szóste miejsce w JERC i ERC3.fot. FIA ERC