Magia Kormorana działa!
STEFAN KARNABAL: - Decyzja o starcie w tym rajdzie zapadła tydzień temu.
W związku z naszymi okazjonalnymi startami w tym roku, każdy kilometr oesowy jest bardzo cennym treningiem. Szczególnie w tak pięknym rajdzie, jakim jest Rajd Kormoran!
PIOTR LEWANDOWSKI: - Oczywiście nie mogło nas zabraknąć na starcie takiego klasyku, jakim jest Rajd Kormoran. Wszyscy tutaj są bardzo emocjonalnie związani z tym rajdem, a co za tym idzie motywacja przed startem jest ogromna, mimo że jest jedynie impreza okręgowa. Na szutrach czujemy się znakomicie, dodatkowo po sukcesie na Kaszubach jesteśmy bardzo zmotywowani do szybkiej jazdy. Trasy wokół Braniewa są fantastyczne, bardzo szybkie i zróżnicowane technicznie. My oczywiście damy z siebie wszystko i będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce. Ponownie startujemy dobrze znanym Daewoo Lanosem. Jak przed każdym startem, staraliśmy się solidnie przygotować auto i mam nadzieję, że zaprocentuje to na odcinkach specjalnych. Dziękuje wszystkim, którzy włożyli mnóstwo pracy w przygotowania do startu w tym rajdzie.
ZBIGNIEW STANISZEWSKI: - Wychowałem się na szutrach, przygodę z rajdami wiele lat temu rozpocząłem od jazdy po luźnych nawierzchniach, moim pierwszym startem był Rajd Kormoran. Czuję dużą sympatię do tej imprezy, dlatego bardzo chętnie zaprezentuję się w najbliższy weekend, z przyjemnością wystartuję w 32 Rajdzie Kormoran. Trasy rajdu są bardzo zmienne. Raz wąskie, raz szerokie, po piasku, po twardym żużlu. Przez pola, łąki, mostki - z bardzo dużą prędkością. Malownicze trasy dodają walorów tej imprezie. Pojedziemy samochodem treningowym. Plan jest jeden - wygrać rajd. Jeżeli nie będzie żadnych awarii, powinniśmy bez problemu zrealizować założenia. Na pewno będzie dużo kibiców, dlatego obiecuję widowiskową jazdę i dobrą zabawę. W końcu w takim rajdzie trzeba pojechać szybko i widowiskowo. Obiecuję taki styl jazdy.
PIOTR MACIEJEWSKI: - Startujemy w tym rajdzie przede wszystkim dla frajdy. Obaj z Kovim uwielbiamy szutrowe odcinki i mam nadzieję, że start Lancerem da nam sporo emocji. Jednocześnie, pomimo że nie jedziemy „ośką”, to coś tam się rozjeździmy po szutrze przed zbliżającym się Orlenem, bo przedostatnią rundę mistrzostw Polski musimy pojechać wręcz koncertowo, jeżeli chcemy marzyć o tytule Mistrzów Polski 2008 w klasie A6. Mam nadzieję, że Kormoran dostarczy wszystkim wielu emocji!
RADEK TYPA: - Zwykle kibice aby obejrzeć nas na trasie eliminacji Mistrzostw Polski, muszą pokonać 500 kilometrów. Skoro jest okazja wystartować w rajdzie kilkanaście kilometrów od domu to nie mogę nie skorzystać. Trudno mówić o jakiejkolwiek taktyce i konkretnych planach, bo przecież nie będziemy ścigać się z Lancerami. Chcemy bawić naszych kibiców, sprawdzić i ustawić auto przed zbliżającym się Rajdem Orlen. Dla mnie Kormoran to jak dla wielu chłopaków z regionu, impreza szczególna. W tym roku to mistrzostwa okręgu, ale mam nadzieję, że impreza wróci w przyszłości do swojej dawnej rangi.
KRZYSZTOF SZESZKO: - RWD rośnie w siłę - fajnie, że Łukasz Sobocin odpuścił Wisłę i będziemy walczyć na Kormoranie; super, że nasz kolega - „Molibdenowy Mateusz” zbudował drugą Corolkę GT i również startuje. Mimo kłopotów z autem zgłosił się Konrad Kwiatkowski, to oznacza jedno: magia Kormorana działa! My przede wszystkim chcemy się dobrze bawić i być na mecie. Przez pięć rajdów na Toyocie nie zrobiliśmy żadnej ryski i niech tak zostanie dalej.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.