Makinen jeszcze nie zdecydował.

W ostatnim czasie prasa głośno mówiła, że czterokrotny mistrz świata już się zdecydował, tymczasem zdaniem samego zainteresowanego sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Fin uważa, że media wyolbrzymiły i zniekształciły jego wypowiedzi.

„Teraz sytuacja jest podobna do tej kiedy odchodziłem z Mitsubishi. Nie byłem wtedy pewny swych decyzji i tak samo jest w tej chwili. Na pewno nie ma żadnej presji, abym wycofał się, Subaru nie naciska mnie, abym kończył karierę. Jak będzie w przyszłości? Tego nie wie nikt? Jestem zaskoczony całą tą historią. Udzieliłem małego wywiadu w fińskiej telewizji i nagle okazało się, że cała sprawa została rozdmuchana do niewiarygodnych rozmiarów” – powiedział Tommi Makinen.

Tymczasem nowe Subaru Impreza - zaprezentowane wczoraj - ma zdaniem producenta umożliwić Makinenowi i jego koledze z zespołu Petterowi Solbergowi walkę o tytuł w klasyfikacji kierowców, a także być może w klasyfikacji producentów.

„Jestem przekonany, że możemy wygrać w tym roku. Jako, że zdecydowaliśmy się na starty dwoma autami, naszym głównym celem jest tytuł w klasyfikacji kierowców. Jeśli jednak okaże się, że mamy szansę walczyć o mistrzostwo wśród producentów to wtedy rozważymy możliwości wystawienia trzeciego samochodu” – mówił Nasaru Katsurada, jeden z prezesów Subaru.

(wrc)