Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Martin wygrał Rajd Akropolu!

Ostatnia pętla jubileuszowego pięćdziesiątego Rajdu Akropolu przyniosła bardzo wiele emocji – obok zaciętych pojedynków byliśmy też świadkami sportowych dramatów na trzech kończących imprezę odcinkach specjalnych.

Oczy większości zwrócone były jednak tylko w jedną stronę – na Markko Martina (Ford Focus WRC), który niczym stary wyjadacz, spokojnie zmierzał do mety po swoje pierwsze zwycięstwo w eliminacji mistrzostw świata. Estończyk utrzymywał wysokie tempo, nie podejmując jednak wielkiego ryzyka. Koniec końców zakończył imprezę z ponad półminutową przewagą nad drugim w klasyfikacji... Carlosem Sainzem (Citroen Xsara WRC). Hiszpan do ostatnich metrów toczył heroiczny pojedynek z Petterem Solbergiem (Subaru Impreza WRC). Na odcinku dwudziestym Norweg wykręcił najlepszy czas i wyprzedził tym samym Hiszpana. Na kolejnym odcinku role się odwróciły – El Matador gonił skutecznie, wygrał oes i zapewnił sobie ponad dziesięciosekundową przewagę nad rywalem. Inna sprawa, że Solberg na tym odcinku najpierw się obrócił, a następnie zmuszony był podróżować w kurzu wznoszonym przez uszkodzone auto Colina McRae – o czym za chwilę. Ostatnia próba rajdu znów była popisem Norwega, ale wygranie odcinka nie wystarczyło do powrotu na drugie miejsce w rajdzie. Sainz był tym razem gorszy o niecałe trzy sekundy – co w klasyfikacji końcowej dało mu ponad siedem sekund przewagi i drugie miejsce. Ambitny Solberg musi tym razem zadowolić się najniższym stopniem podium.

Czwarte miejsce wydawało się zarezerwowane dla Colina McRae jeszcze na dwa oesy przed końcem. Niestety, silnik Citroena Xsara WRC prowadzonego przez Szkota stracił moc na oesie numer 21 i dotarł do jego mety niemal „siłą rozpędu”. Colin stracił ponad dwie i pół minuty i spadł z czwartej pozycji na miejsce ósme. Załodze udało się co prawda doprowadzić motor do stanu używalności i ukończyć rajd z dorobkiem jednego punktu, ale z pewnością myśleli w Grecji o większej zdobyczy.

Po awarii Colina, pojedynek Tommiego Makinena (Subaru Impreza WRC) z Richardem Burnsem (Peugeot 206 WRC) zyskał na znaczeniu. Fin z Anglikiem ścigali się bowiem o czwarte miejsce i pięć punktów. Rywalizacja była naprawdę zacięta. Dość powiedzieć, że przed startem ostatniego odcinka obu kierowców dzieliła zaledwie jedna dziesiąta sekundy! Na oesie Burns (jadący przez cały dzień bez drugiego biegu) był górą i wyprzedził w klasyfikacji popularnego Big Maka – dzięki temu powiększył swój dorobek w mistrzostwach świata do 37 punktów i umocnił się na fotelu lidera.

Kolejne punktowane miejsca zajęli zawodnicy Peugeota. Ambitnie broniący się Gilles Panizzi nie utrzymał jednak szóstego miejsca, tracąc je na korzyść Harriego Rovanpery. Ósmy był Colin McRae.

Rajdu nie ukończyli Polacy. Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak odpadli z rywalizacji na skutek awarii ich Forda Focusa WRC na dwudziestym odcinku specjalnym.

W klasyfikacji Junior WRC najlepszy okazał się Francuz Brice Tirabassi w Renault Clio S1600.

Poprzedni artykuł Akropol po OS19: Sainz się broni!
Następny artykuł Ignis na podium w Akropolu.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry