Martyna i Jarek o etapie dziesiątym: Nieszczęsne piaski.
Niedziela była dla zawodników dniem teoretycznie wolnym, który i tak wszyscy startujący w Rajdzie Arras-Dakar wykorzystali na generalne remonty sprzętu.
Poniedziałek przyniósł bowiem kolejny ciężki etap z 366-kilometrowym odcinkiem specjalnym, rozgrywanym na bezdrożach wokół Ataru.
Martyna Wojciechowska: -„Szczerze mówiąc nie wypoczęliśmy bardzo w niedzielę. Było mnóstwo pracy przy przeglądzie i wymianie niektórych elementów naszej Toyoty. Zajęło nam to mnóstwo czasu, ale chcąc myśleć o dojechaniu do mety rajdu, nie mogliśmy zrobić nic innego. Najbardziej pomogło nam to, że przez ten jeden dzień, nie musieliśmy zmagać się z piachem i ciężko pracować fizycznie przy wykopywaniu auta. O ile więc nie mogliśmy pozwolić sobie na lenistwo, o tyle chociaż zbolałe mięśnie mogły nieco odpocząć.”
Jarosław Kazberuk: -„To był etap, którego się trochę obawialiśmy, a to dlatego, że nie można było używać na jego trasie systemu GPS, a samochody serwisowe musiały pozostać w bazie. Na szczęście, ze strony nawigacyjnej, odcinek okazał się dość prosty i jadąc w oparciu o książkę drogową, nie mieliśmy żadnych problemów z odnalezieniem właściwego szlaku. Trasa wyglądała w sumie podobnie jak na wcześniejszych etapach. Zmienne kamieniste nawierzchnie złożyły się na jakieś trzy czwarte długości, reszta to oczywiście wydmy i piach.”
Martyna Wojciechowska: -„Muszę powiedzieć, że na twardych nawierzchniach radzimy sobie całkiem dobrze – jedziemy szybko i wyprzedzamy inne samochody. Z piachem mamy jednak duże kłopoty. Zakopujemy się. Nie możemy znaleźć koncepcji na przejazd przez wydmy – kombinujemy na reduktorach i bez nich, próbujemy różnych dróg najazdu. W piaszczystych miejscach tracimy najwięcej czasu. Wychodzi nasz brak doświadczenia w zmaganiach z takimi warunkami. Wcześniej takie wydmy nie istniały nawet w naszych wyobrażeniach, nic dziwnego więc, że poruszamy się trochę jak dzieci we mgle.”
Jarosław Kazberuk: -„Na tym odcinku mieliśmy dużo szczęścia. Organizator, ze względów bezpieczeństwa, zdecydował się na skrócenie jego trasy o dwadzieścia kilometrów, przenosząc metę wcześniej. Bardzo nam to pomogło, bo udało się nam ukończyć próbę zaledwie kilka minut przed upływem dozwolonego czasu. Upiekła nam się dotkliwa kara czasowa.”
Martyna Wojciechowska: -„Wyboiste, kamienne drogi znów spowodowały awarię przedniego zawieszenia. Na szczęście samochód był w stanie jechać dalej, ale znów przeżyliśmy chwile niepewności. Do tego te ciągłe wypadki. Nie sądziłam, że obcowanie z rannymi będzie tu tak powszednie. Ja jednak cały czas nie mogę się przyzwyczaić. Każda twarz wykrzywiona w grymasie bólu, cały czas robi na mnie wrażenie. Staram się nie podejmować zbędnego ryzyka, myśląc przede wszystkim o mecie w Dakarze, ale podczas tej imprezy ryzyko jest wręcz wszechobecne.”
Jarosław Kazberuk:-„Część załóg wykorzystuje możliwości stwarzane przez regulamin i omija najtrudniejsze odcinki specjalne. Udają się najprostszą drogą do mety, zgarniając oczywiście kary czasowe, ale nie niszcząc samochodu, nie męcząc się i wreszcie nie ryzykując pozostania na pustyni. My założyliśmy sobie, że jedziemy absolutnie wszystko. Przed nami dwa najtrudniejsze dni. Organizator dostarczył opis kolejnego odcinka specjalnego, na którym figurują różne rodzaje wydm: zielone, czarne, białe i żółte. Nie bardzo jeszcze wiemy jak je ugryźć – przekonamy się dopiero na trasie.”
Jedenasty etap rajdu Martyna i Jarek pokonali ze stratą 5:32:43, zajmując 71 miejsce. W klasyfikacji generalnej plasują się na 68 pozycji. Kolejny etap, z Ataru do Tidjikji o łącznej długości 502 kilometrów, przyniesie najdłuższy z dotychczasowych odcinków specjalnych. Zawodników czeka aż 467-kilometrowe ściganie!
(k/mf) foto: Marek Bafia
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.