Marzenia Toshiego
Mistrz świata PCWRC, Toshihiro Arai rozmawiał z WRC.com na temat minionego sezonu i planów na przyszłość.
- Jak się czujesz jako dwukrotny mistrz PCWRC?
- Jestem bardzo zadowolony, choć nie cieszyłem się, kiedy odpadli Higgins i Pozzo. Po prostu odczułem ulgę. Po Japonii naprawdę źle się czułem, ale byłem przekonany w 90 procentach, że zdołam wygrać. Nie mogłem już nic zrobić - nigdy nie musiałem tak czekać na rozstrzygnięcie mistrzostw. W 2005 roku zdobyliśmy tytuł w ostatnim rajdzie.
- Czy w tym roku było trudniej niż w 2005?
- Znacznie trudniej! W 2005 chciałem pokazać, że jestem szybki w każdym rajdzie. Zależało mi na wygrywaniu rund, tytuł mistrzowski nie był taki ważny. W tym roku było odwrotnie. W pierwszej rundzie w Szwecji startowało tylu szybkich kierowców, że zmieniłem taktykę - ważne stało się mistrzostwo, a nie wyniki w poszczególnych rajdach. Poziom PCWRC był bardzo wysoki. Startowało wielu krajowych mistrzów, dysponujących dużym doświadczeniem, jeżdżących różnym stylem. Zazwyczaj było około pięciu pretendentów do tytułu, ale w tym roku zebrało się ich co najmniej dziesięciu.
- Jaki rajd zapamiętałeś najlepiej?
- Nową Zelandię - walczyliśmy tam ostro z Niallem McShea. Zazwyczaj w tym roku atakowałem co najwyżej na 80-90 procent, bo chciałem zdobywać punkty, ale w Nowej Zelandii to było raczej 110 procent! Maximum attack stanowił jedyny sposób na dojście do limitu i poprawę mojej jazdy.
- Czy teraz planujesz jakieś specjalne uroczystości w Japonii?
- Miałem już małą uroczystość w gronie rodziny i przyjaciół, a większą planujemy z STI, sponsorami i dziennikarzami - być może w przyszłym tygodniu.
- Co sądzisz o nowym samochodzie?
- Trzecia generacja Imprezy jest bardzo, bardzo dobra, szczególnie dotyczy to tylnego zawieszenia. Zmieniono kolumny PcPhersona na zawieszenie dwuwahaczowe. Teraz przyczepność jest znacznie lepsza i samochód stał się bardziej stabilny, szczególnie na szybkich partiach. Nadwozie i silnik są również trzeciej generacji. Wszystko jest inne, więc musimy nad tym popracować. Czekają nas testy, żeby wyeliminować jakieś nieoczekiwane problemy.
- Czy wybrałeś już sześć rund PCWRC, które zaliczysz w 2008 i czy planujesz też starty w mistrzostwach Azji i Pacyfiku?
- Jeszcze nie wybrałem, ale prawdopodobnie rozpoczniemy w Szwecji. Zimowe warunki będą dobre dla sprawdzenia nowego samochodu. Na śniegu nie będzie takich obciążeń. Nie mamy planów związanych z APRC, ale jeżeli sponsorzy złożą taką ofertę, to chciałbym otrzymać szansę na start.
- W przeszłości jeździłeś samochodem WRC. Czy masz ambicje, żeby znowu nim wystartować?
- Tak, chciałbym. To zależy od STI i moich sponsorów, ale teraz, po kolejnym tytule w PCWRC być może będzie to realne. W przyszłym roku chciałbym zaliczyć co najmniej jeden rajd w WRC - Japonię, i może jeszcze jakieś inne rundy. Poczekamy, zobaczymy,
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.